Długu nie było, a rolnik stracił majątek

Historia Zbigniewa Józefowicza do złudzenia przypomina film „Dług". Józefowicz nie zabił oprawców, a sprawa ciągnie się do dziś.

Publikacja: 24.05.2013 01:31

Długu nie było, a rolnik stracił majątek

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski

Zbigniew Józefowicz pożyczył pieniądze od znajomego. Zamiast 20 tys. zł odsetek oddał cały majątek swój i rodziców. Zastraszony oddał gangsterom mieszkanie i 80 hektarów ziemi. Dziś walczy o stracony majątek. Proces trwa szósty rok.

Rodzina Józefowiczów z Choszczna posiadała jedno z największych gospodarstw w okolicy. W 2002 r. postanowiła jednak pożyczyć pieniądze od Rafała T., syna gospodarza okazałego pałacu w Stradzewie pod Choszcznem. Zbigniew Józefowicz przystał na warunki Rafała T., biorąc od niego 25 tys. zł na 5 proc. miesięcznie. Dodatkowo od Grzegorza K., znajomego gospodarzy pałacu, pożyczył 50 tys. zł. Pieniądze miał oddać po żniwach. W międzyczasie pożyczkodawcy zmienili warunki umowy. Poinformowali Józefowicza, że odsetki powinien spłacać co miesiąc. Dodatkowo podnieśli ich wysokość do 30 proc. miesięcznie. Dali też dłużnikowi telefon, by być z nim w ciągłym kontakcie. W ciągu dwóch lat maltretowali go i znęcali się nad nim psychicznie i fizycznie. – Byłem bity co drugi dzień. Byłem kopany, bity w klatkę piersiową, miałem wyrywane uszy. Ciągle te telefony, ciągłe wychodzenie z domu. Nawet potrafili mnie o 12 w nocy wyciągnąć po to, żebym zszedł na dół i dostał pięścią w twarz – mówi Zbigniew Józefowicz.

W ciągu dwóch lat Józefowicz oddał swoim wierzycielom 300 tys. zł, kilkaset świń, zboże i duże ilości środków ochrony roślin. Oprawcy wymusili na nim też podpisanie sprzedaży mieszkania i ziemi. – Grzegorz K. wyciągnął pistolet i przyłożył mi do skroni. Kilkakrotnie takim pustym strzałem strzelił w moją głowę. Później dostałem łopatą po głowie, przewróciłem się i kazali mi kopać dół – opowiada dalej Zbigniew Józefowicz.

O szantażystach rodzina zawiadomiła policję dopiero po nieudanej próbie samobójczej Józefowicza.

Podczas przeszukiwania pałacu w Stradzewie policjanci znaleźli dokumenty dotyczące wyimaginowanych długów również innych osób oraz sprzęt do podsłuchiwania policji. Zarzuty zostały przedstawione pięciu osobom, cztery aresztowano. Kolejne ofiary oskarżonych zaczęły składać zeznania.

Sprawę prowadziła prokurator Monika Nader, która po dwóch miesiącach uchyliła areszt tymczasowy dla zatrzymanych, twierdząc, że materiał dowodowy został już zabezpieczony. Zanim sąd rozpoznał ponownie sprawę i nakazał zatrzymania, większość oskarżonych – w tym Rafał T. – uciekła za granicę (Rafał T. wrócił do Polski, gdy  dostał list żelazny). Dodatkowo wszyscy inni pokrzywdzeni przez gang wycofali swoje zeznania.

Zbigniew Józefowicz wygrał sprawę dotyczącą zwrotu mieszkania, którego sprzedaż na nim wymuszono. Nadal walczy jednak o zwrot 80 hektarów ziemi, którą Rafał T. zdążył sprzedać.

Zbigniew Józefowicz pożyczył pieniądze od znajomego. Zamiast 20 tys. zł odsetek oddał cały majątek swój i rodziców. Zastraszony oddał gangsterom mieszkanie i 80 hektarów ziemi. Dziś walczy o stracony majątek. Proces trwa szósty rok.

Rodzina Józefowiczów z Choszczna posiadała jedno z największych gospodarstw w okolicy. W 2002 r. postanowiła jednak pożyczyć pieniądze od Rafała T., syna gospodarza okazałego pałacu w Stradzewie pod Choszcznem. Zbigniew Józefowicz przystał na warunki Rafała T., biorąc od niego 25 tys. zł na 5 proc. miesięcznie. Dodatkowo od Grzegorza K., znajomego gospodarzy pałacu, pożyczył 50 tys. zł. Pieniądze miał oddać po żniwach. W międzyczasie pożyczkodawcy zmienili warunki umowy. Poinformowali Józefowicza, że odsetki powinien spłacać co miesiąc. Dodatkowo podnieśli ich wysokość do 30 proc. miesięcznie. Dali też dłużnikowi telefon, by być z nim w ciągłym kontakcie. W ciągu dwóch lat maltretowali go i znęcali się nad nim psychicznie i fizycznie. – Byłem bity co drugi dzień. Byłem kopany, bity w klatkę piersiową, miałem wyrywane uszy. Ciągle te telefony, ciągłe wychodzenie z domu. Nawet potrafili mnie o 12 w nocy wyciągnąć po to, żebym zszedł na dół i dostał pięścią w twarz – mówi Zbigniew Józefowicz.

Kraj
Za mało pieniędzy dla muzeum Łemków
Kraj
Po publikacji „Rzeczpospolitej”: Brzoska zaprasza Pytlaka do współpracy przy deregulacji
Kraj
Kontrowersyjna impreza z udziałem IPN. „Legitymizowanie ekstremizmu”
Kraj
Sondaż. Zapytano Polaków, czy chcą dalszego przekazywania Ukrainie broni. Jak odpowiadali zwolennicy poszczególnych kandydatów?
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Kraj
Donald Tusk: Sondaże nie będą miały wpływu na moje decyzje ws. Ukrainy
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”