Liczba oszustw kryminalnych od kilku lat rośnie. Jeszcze w 2008 r. – jak wynika z danych Komendy Głównej Policji – było ich 49 tys., w 2011 r. ponad 61 tys., a w ubiegłym ok. 70 tys.
W ciągu pięciu miesięcy tego roku w całym kraju doszło do blisko 31,5 tys. takich przestępstw. Z sondy „Rz" wynika, że zwłaszcza w wielkich miastach takich spraw jest dużo.
I tak w Wielkopolsce od stycznia do maja doszło do 877 oszustw, czyli o 170 więcej (wzrost o ok. 25 proc.) niż w tym okresie rok temu. W czołówce pod tym względem jest Warszawa, gdzie w ciągu pięciu miesięcy policja wszczęła ok. 3,2 tys. takich spraw. Na Śląsku – przez cztery miesiące było ich 1,6 tys.
Specjaliści zwracają uwagę, że oprócz starych metod: na wnuczka, krewnego czy domokrążcę sprzedającego np. cudowne towary, oszuści chwytają się nowych sposobów. Ostatnia plaga to podszywanie się pod instytucje i firmy. Oszust rozsyła pisma łudząco podobne do urzędowych, tyle że wskazuje „swoje" konto do wpłat.
Tak działał przestępca, który podszył się pod Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Rozsyłał fałszywe wezwania do zapłaty opłaty audiowizualnej, która – jak twierdził – zastąpiła abonament. Podawał stawki, zachęcał do opłat za cały rok.