„Tak, to prawda, punk umarł. Jest po prostu kolejnym tanim produktem dla konsumentów. Cukierkowy rock na plastikowych tranzystorach. (...) Punk stał się modą tak jak kiedyś hipisi. I nie ma to nic wspólnego ze mną ani tobą". Gdy zespół Crass wyśpiewał te słowa w 1978 roku, rozwiana została naiwna wiara w to, że anarcho-punk jest jeszcze w stanie obalić establishment. Marketingowcy szybko wykorzystali fakt, że subkultury, bunt i rebelia dobrze się sprzedają. Punk rock opuścił squaty, oswoił chaos i wyciągnął agrafki z uszu, aby stać się hasłem kultury głównego nurtu. Trudno o większy paradoks. Jednak pomimo iż po Sex Pistols pozostał John Lydon reklamujący masło, a dzisiejsi „buntownicy" to w niemałej części dzieciaki, które w przerwie od manifestowania popijają kawę ze Starbucksa, punk rock nie stał się wyłącznie pieśnią przeszłości.
Środowisko punków, jak większość subkultur, jednym z kluczowych elementów swojej odrębności od reszty społeczeństwa uczyniło styl ubierania. To właśnie moda jest tą dziedziną, w której duch buntu jest wciąż żywy, o czym świadczyć może otwarta w nowojorskim Metropolitan Museum of Art wystawa „Punk: Chaos to Couture". „Ludzie mają niezwykle emocjonalny stosunek do punk rocka, ponieważ był on całkowitym zerwaniem z tym, co funkcjonowało wcześniej. To zupełnie nowy świat" – stwierdził na łamach amerykańskiego „Vogue'a" kurator wystawy, Andrew Bolton.
Moda regularnie gości w największych muzeach, jednak wystawa w ramach której występuje na tle jednego z najsilniejszych odłamów alternatywnej kultury stanowi wydarzenie bezprecedensowe. Duet ten to kompromis wypracowany z dwóch sprzecznych koncepcji: punkowej „do-it-yourself" i charakterystycznej dla haute couture „made-to-measure". Do pogodzenia tak odmiennych estetyk świat mody musiał stworzyć silne rządy monarchistyczne. Na ich czele stanęła oczywiście Vivienne Westwood, niezaprzeczalna królowa punkowej mody.
„God Save the Queen"
430 Kings Road w Londynie. Butik Let It Rock założony przez Malcolma McLarena w 1971 roku odcina się od powoli zamierającej ery hippisów, wracając do estetyki lansowanej przez Teddy Boys w latach 50. Projektowaniem ubrań zajmuje się początkująca projektantka i partnerka McLarena, Vivienne Westwood.