Ormianin kilka tygodni temu przyjechał do Polski. Miał tu zostać ojcem chrzestnym. Na początku lipca razem z dwoma rodakami zaatakował na klatce schodowej przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi dwóch młodych Polaków 25- i 28-latka. - Bił ich pięściami po twarzy i całym ciele, a drugiemu z nich dodatkowo zadał cios nożem w prawe udo i przedramię – opowiada Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.

Po bójce na klatce Ormianie wyszli na ulice. Kilkadziesiąt metrów dalej Gor M. zaatakował nożem na ulicy 26-letniego mężczyznę. Ugodził go w klatkę piersiową, brzuch i prawe udo. – Zrobił to całkowicie bez powodu – mówi prok. Kopania.

Ranny mężczyzna trafił do szpitala. Sprawcy uciekli. Policji pierwszego z nich, Gora M., udało się teraz namierzyć. – Przyznał się do winy. Dodatkowo usłyszał zarzut znęcania się nad swoją konkubiną – mówi prok. Kopania. Ormianin został dziś aresztowany na trzy miesiące.

Jego dwaj rodacy też zostali zatrzymani. Usłyszeli już zarzuty. Trwają ich przesłuchania.