Poinformowała o tym łódzka Prokuratura Okręgowa. Z jej ustaleń wynika, że volkswagen polo, który jechał ulicą Brzezińską w Koluszkach na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas. Wtedy doszło do potrącenia 37-letniego rowerzysty. Mimo zderzenia kierowca volkswagena nie zatrzymał się, tylko odjechał wlokąc za sobą rower pokrzywdzonego.
Ranny rowerzysta trafił do szpitala, gdzie był operowany. Na miejscu wypadku policjanci znaleźli plastikową część zderzaka oraz tablicę rejestracyjną, dzięki temu szybko ustalono samochód, który potrącił rowerzystę.
Po kilku minutach policjanci zatrzymali volkswagena. W środku była 29-letnia kobieta oraz 31-letni mężczyzna. U kobiety alkomat wskazał 2,2 promila, a jej znajomego 1, 8 promila.
Początkowo policjanci nie wiedzieli kto prowadził auto. Po badaniach okazało się, że to kobieta Patrycja L. To ona usłyszała zarzuty spowodowania wypadku pod wpływem alkoholu i ucieczkę z miejsca zdarzenia. – Przyznała się do winy – mówi prok. Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.
Śledczy usłyszeli od podejrzanej, że przed wypadkiem przez kilka godzin wraz ze znajomym piła alkohol. Początkowo wódkę u niego w domu, potem wspólnie jeździli samochodem po Głownie. - Kupili piwo i pojechali do Koluszek. Cały czas kierowała kobieta. Gdy wracali w stronę Głowna doszło do wypadku – mówi prok. Kopania.