Na poważnie na czołówce tylko „Gazeta Wyborcza" analizuje to wszystko, co się wydarzyło w związku z ujawnieniem przez „Wprost" nielegalnych nagrań, podkreślając, że nie będzie dymisji nagrywanych, bo byłby to taki scenariusz, jaki inicjujący nagrania chcieli zrealizować. „Nie ma powodu, aby rząd podawał się do dymisji" - pisze w komentarzu Dominika Wielowieyska, a Katarzyna Kolenda-Zaleska stara się zrobić analizę obecnej sytuacji rozważając wszystkie możliwe rozwiązania. I konkluduje: „To jest przede wszystkim test na przywództwo Donalda Tuska, który jeszcze nie stał przed tak potężnym kryzysem. Test na jego przywództwo w partii i w państwie" - pisze.
„Dziennik. Gazeta Prawna" zabawił się na czołówce w komiks, w którym analizuje kto mógł stać za podsłuchami.
Jeszcze „Fakt" na pierwszej stronie epatuje niewybrednym żartem premiera, że „Teraz k... paliwo może być po 7 złotych!". I spekuluje, że to premier zmusza koncerny do utrzymywania wysokich cen paliw. W środku gazety stenogramy rozmów, okrojone dla tych, którzy nie chcą wydawać 6,90 na „Wprost".
Gazety, już w środku poświęcają nadal sporo miejsca aferze, tym razem przede wszystkim bulwersującym wypowiedziom Radosława Sikorskiego. Okazuje się jednak, że amerykańska prasa jest dość powściągliwa w pisaniu o wielkiej wpadce szefa polskiej dyplomacji (np. „Wall Street Journal" jej nie zauważa), a niektórzy politycy z USA bronią polskiego ministra. „Radek powiedział oczywistą prawdę (o stosunkach polsko-amerykańskich - red.). Miałem dziesiątki maili od moich kolegów, którzy się z nim zgadzają. Administracja Obamy przez sześć lat zlekceważyła Polskę, i w ogóle całą Europę Wschodnią i w żaden sposób nie przyczyniła się do wzrostu jej bezpieczeństwa. Polska jest w takim momencie, że musi bardziej sama myśleć o zapewnieniu sobie bezpieczeństwa, stać się mocarstwem europejskim" - powiedział Bruce Jackson, za rządów Busha bardzo wpływowy polityk („GW").
W „Rzeczpospolitej" Andrzej Stankiwicz zastanawia się, na ile afera taśmowa zniweczyła starania Polski o najwyższe urzędy w Unii Europejskiej. Tu z pewnością straty będą trudne do odrobienia, bo ujawniona została potencjalna technika negocjacyjna i znacznie osłabiona została pozycja Polski. I nie tylko negocjacyjna, ponieważ, jak powiedział Annie Słojewskiej Janis Emmanoulidis po umocnieniu pozycji Polski w ostatnich latach, ponownie pojawił się niepokój, że partia Jarosława Kaczyńskiego, z którą tak trudno się współpracuje, może wrócić do rządzenia. „Przy tym wypowiedzi Sikorskiego nie zawsze są opisywane w prasie europejskiej w tonie krytycznym" - pisze „Rz" i zauważa, że jednak „nieoficjalnie spekuluje się, że maleją szanse Sikorskiego na posadę wysokiego przedstawiciela UE ds polityki zagranicznej- to druga oprócz energetyki teka, o którą zabiegał".