Magdalena Środa była wieloletnią felietonistką "Wprost". Dla redakcji tygodnika, którego redaktorem naczelnym jest Sylwester Latkowski pisała od 2010r. Teraz będzie współpracować z portalem naTemat.pl należącym m.in. do Tomasza Lisa, który był naczelnym "Wprost" w latach 2010-2012.
Jak przyznaje sama publicystka, powodem jej rozstania z czasopismem był ciąg publikacji nagranych rozmów czołowych polskich polityków i biznesmenów. - Nie mogłam się pogodzić z linią redakcyjną „Wprost" realizowaną w ostatnim czasie. Zajmuję się między innymi etyką mediów i pewne metody dziennikarskie, mimo że mogą przynosić pożyteczne skutki, mi nie odpowiadają - wyjaśnia powody swojej decyzji portalowi wirtualnemedia.pl.
- Kiedy „Wprost" zamieścił pierwsze nagrania podsłuchanych rozmów, przyglądałam się temu z zaciekawieniem. Jednak po kilku tygodniach kolejne podobne publikacje zaczęły tworzyć serial podsłuchowy - dodaje i podkreśla, że nie chciała nagłaśniać swojego odejścia, ponieważ pierwsze publikacje taśm zdążyła jeszcze skomentować. - Dlatego postanowiłam nie nagłaśniać mojego odejścia z łamów pisma, nie wydawać w tej sprawie żadnego oświadczenia, tylko możliwie taktownie się wycofać - zaznacza Środa.
Redakcja "Wprost" nie skomentowała decyzji swojej współpracowniczki. Głos zabrał za to Michał Lisiecki, prezes spółki wydającej czasopismo. "Pani Magdo, dziękuję za wytrwałość i bycie z nami jako felietonistka w wielu trudnych momentach dla tygodnika 'Wprost'" - napisał na Twitterze.
Jak podaje serwis wirtualnemedia.pl publicystka swój ostatni felieton we "Wprost" opublikowała na początku lipca, w nr 29. Teraz będzie pisać dla portalu naTemat.pl, jej felietony dalej będą się także ukazywać w "Gazecie Wyborczej".