Takie zarzuty postawiła dziewczynie łódzka prokuratura. Kursantka wpadła podczas policyjnej kontroli na ulicy Więckowskiego w Łodzi. Podczas sprawdzania trzeźwości dziewczyny okazało się, że stężenie alkoholu w jej organizmie wynosi około 0,55 promila. Instruktor był trzeźwy.
- Podczas przesłuchania w charakterze podejrzanej dziewczyna przyznała się do zarzutów. W wieczór przed jazd piła piwo. Późno wróciła do domu, następnego dnia o 7 rano rozpoczęła lekcję jazdy – opowiada prok. Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.
Młoda kobieta wyraziła żal i skruchę. Chce dobrowolnie poddać się karze. Zaproponowała dla siebie pięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata, chce też dozoru kuratora na rok oraz rocznego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych i grzywny w wysokości 800 zł.
- Najprawdopodobniej w najbliższych dniach do sądu zostanie skierowany zostanie akt oskarżenia w tej sprawie wraz z wnioskiem o wydanie wyroku skazującego bez przeprowadzenia przewodu sądowego – mówi prok. Kopania.
W prokuraturze toczy się odrębne postępowanie w sprawie dopuszczenia pijanej kursantkę do prowadzenia samochodu. - Na razie nie zapadły decyzje co do ewentualnego przedstawienia zarzutów. Sprawa jest w toku – mówi prok. Kopania