Ponad 378 mln zł przeznaczył minister Skarbu Państwa (w latach 2011–2013) na wsparcie projektów badawczo-rozwojowych, jakie prowadzi Polski Holding Obronny. Dzięki nim armia ma zyskać nowoczesny sprzęt i uzbrojenie, a firmy z branży wzmocnić pozycję na rynku.
Pieniądze nie zawsze jednak wykorzystywano zgodnie z celem, a część projektów prowadzono, nie mając rekomendacji MON, a więc bez gwarancji, że armia je wykorzysta – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli.
Spośród 15 projektów, które otrzymały wsparcie z resortu skarbu, kontrolerzy zbadali dziesięć w pięciu spółkach holdingu. W tym sztandarowe, jak „RAK amunicja 120 mm" i „KRAB/KRYL amunicja 155 mm", prowadzone przez Bumar Amunicja. „Polska Zbrojna" pisała o nich, że zrewolucjonizują naszą artylerię. Moździerz Rak miał się szczycić parametrami, „których nie ma żadna inna broń na świecie".
Jakie są kluczowe ustalenia izby? NIK wskazuje, że trzy projekty nie miały rekomendacji MON o zgodności z programem modernizacji Sił Zbrojnych. Chodzi o 39 mln zł (12,5 proc. kwoty wsparcia na projekty).
„Brak rekomendacji MON znacznie zwiększa ryzyko, że armia nie wykorzysta efektów prac" – zauważa NIK i przekonuje, że minister skarbu bez akceptacji MON nie powinien angażować w przedsięwzięcie publicznych pieniędzy.