Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 28.01.2015 21:41 Publikacja: 28.01.2015 21:00
Na zdjęciu: Janusz Piechociński, Piotr Zgorzelski i Adam Jarubas
Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek
Wiadomo, że w grę wchodzi poparcie Bronisława Komorowskiego, który sam o to zabiega, lub wysunięcie kandydatury Adama Jarubasa z PSL, marszałka sejmiku świętokrzyskiego. Tymczasem ludowcy najchętniej postawiliby na Janusza Piechocińskiego, ale tego zrobić nie mogą, bo prezes się wzbrania.
W środę nie sposób było wydobyć od polityków PSL, czy w tej sytuacji większe szanse ma Bronisław Komorowski czy własny kandydat Stronnictwa. – Znam wpływowych polityków, którzy popierają pomysł, by naszym kandydatem był Bronisław Komorowski, i równie wpływowych uważających, że w 120-lecie ruchu ludowego musimy mieć swojego przedstawiciela w wyborach prezydenckich – mówi europoseł Andrzej Grzyb, członek Naczelnego Komitetu Wykonawczego, w rozmowie z „Rzeczpospolitą". – Gdyby nie ta symbolika 120-lecia naszej organizacji, to pewnie decyzja byłaby łatwiejsza.
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
W województwie mazowieckim Centra Integracji Cudzoziemców nie powstaną w Radomiu, Siedlcach, Ostrołęce, Ciechano...
Od czwartkowego poranka (3 lipca), pociągi na pierwszej linii metra (M1) wracają na niemal całą trasę. Jak poinf...
Łuk LGBT+ został wybrany w tegorocznym głosowaniu Budżetu Obywatelskiego. Po latach starań i wzbudzania emocji,...
Śledztwo dotyczące „dwóch wież” przejęła wiceszefowa warszawskiej prokuratury okręgowej. Czy prok. Ewy Wrzosek o...
Paraliżu komunikacyjny, który dotknął Warszawę we wtorkowy poranek, postawił miejskie służby w stan gotowości. W...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas