- Nasza propozycja rozwiązałaby obecny spór o Trybunał Konstytucyjny - mówi "Rzeczpospolitej" wicemarszałek Sejmu z ramienia Kukiz '15 Stanisław Tyszka. - Jeśli pozostałym ugrupowaniom zależy na uspokojeniu sytuacji, powinni te zmiany poprzeć - dodaje.
Chodzi o projekt zmiany konstytucji w części dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego. Kukiz '15 proponuje, by zwiększyć liczbę sędziów do 18 oraz by ich wybór w Sejmie następował nie zwykłą, a kwalifikowaną większością dwóch trzecich. Poza tym, po ewentualnych zmianach o zgodności z konstytucja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym miałby decydować nie sam Trybunał, a Sąd Najwyższy.
Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika jednak, że szanse na zmianę konstytucji są niewielkie. Nowelizacje popiera wstępnie jedynie PiS, którego posłowie podpisali się pod projektem.
Pozostałe ugrupowania parlamentarne są do tego pomysłu sceptyczne. - To byłoby zwyczajne usankcjonowanie zamachu na Trybunał, jakiego dokonał PiS - tłumaczy w ostrych słowach Mariusz Witczak, poseł PO. - Nie będziemy popierać tych zmian - dodaje sekretarz klubu PO Zbigniew Konwiński.
Z dystansem do propozycji ruchu Kukiza podchodzi tez Nowoczesna. - Możemy o tym dyskutować, ale zmiana konstytucji to bardzo poważna sprawa. Nie można bieżących sporów rozwiązywać za każdym razem zmianami ustawy zasadniczej - wyjaśnia poseł formacji Ryszarda Petru Zbigniew Gryglas. - Proces zmiany konstytucji jest długi. Rozmawiać warto - zastrzega jednak.