Tak wynika z raportu Pentagonu przesłanego przed rokiem do Kongresu USA, ale ujawnionego dopiero teraz.
Nikt nie wie, ile jest kosmicznych szczątków wokół naszej planety. Według szacunków dr. Bharatha Gopalaswamy zajmującego się orbitalnymi śmieciami w ramach sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem, na wysokości od 800 do 1000 km nad powierzchnią Ziemi krąży około 370 tysięcy rozmaitych odpadków. Ponad 5 tys. ton. NASA śledzi około 18 tys. takich obiektów.
[srodtytul]Skąd się biorą?[/srodtytul]
W lutym 2009 roku kolizja martwego rosyjskiego satelity z czynnym Iridium Communications Inc. spowodowała, że przybyło ok. 1500 szczątków pędzących z prędkością 7,7 km/sek. W styczniu 2007 roku, w czasie testowania chińskiej rakiety, uszkodzony został satelita, powstało 150 tys. odłamków.
Nie o wszystkich dowiaduje się opinia publiczna. Natomiast nie jest tajemnicą, że we wspomnianej strefie od 800 do 1000 km krąży blisko 110 satelitów. Okazji do zderzeń nie brakuje. Praktycznie każdy odłamek, nawet najmniejszy, może zniszczyć satelitę, przysparzając dziesiątki, jeśli nie tysiące groźnych szczątków.