Niezidentyfikowani

Unidentified Flying Object - UFO; Niezidentyfikowany Obiekt Latający. Przez dekady służyło jako zapchajdziura sezonu ogórkowego. Awansowało, traktowane jest poważniej, powstają o nim książki. Świat przestał z niego drwić, uznał, że coś jednak jest na rzeczy. Ale co? Jakieś zjawisko zachodzące w atmosferze?

Publikacja: 02.07.2012 18:13

Niezidentyfikowani

Foto: copyright PhotoXpress.com

2 lipca to Światowy Dzień UFO, obchodzony w rocznicę zdarzeń z 2 lipca 1947 roku, kiedy w miejscowości Roswell, w stanie Nowy Meksyk (USA) rzekomo rozbił się niezidentyfikowany obiekt latający. Tekst z archiwum "Rzeczpospolitej"

Naukowcy, piloci samolotów wojskowych i cywilnych przyjęli do wiadomości, że jest coś, o czym nic nie wiadomo, ale że nie są to szpiegowskie urządzenia najnowszej generacji. Myślący człowiek ma wyrobiony własny pogląd - to nic, że na niezidentyfikowanych podstawach - na istotę zjawiska. Lecz jeśli się bacznie przyjrzeć UFU (UFOWI? UFIE? UFEMU? jak odmieniać po polsku?), rysują się jednak powody zainteresowania tym fenomenem.

Ludzie stąpali po Księżycu, wysyłane są sondy do Marsa, Wenus, Jowisza, do asteroidów i komet, przestrzeń wokół naszej planety usiana jest tysiącami satelitów. Jakże więc istoty dysponujące techniką umożliwiającą penetrację kosmosu nie miałyby przyznawać, że w kosmosie mogą być też inni rozumni, potrafiący nawet dużo więcej? Nauka, chcąc być w zgodzie z własną metodologią, musi taką ewentualność akceptować; a z tego wynika, że nie wolno jej odrzucać wszystkich relacji o UFO.

Naukowcy są tak samo próżni jak przedstawiciele innych profesji, też łakną sukcesu i rozgłosu; w każdym kraju, w każdym laboratorium, od NASA do Chińskiej Akademii Nauk pracuje jakiś niezidentyfikowany doktorant rojący o epokowym odkryciu, które zaowocowałoby sławą. Rozwiązanie zagadki UFO byłoby dla niego najlepszym Pegazem. Toteż, jeśli nawet większość naukowców oficjalnie drwi z UFO (najbardziej rzetelni nie wypowiadają się na jego temat), to trudno oprzeć się wrażeniu, że śmiech ten jest przykrywką niewiedzy i bezradności; zaś niemożmność wyjaśnienia jakiegoś zjawiska jest najprzykrzejszym stanem jaki się może naukowcowi przytrafić.

Gdyby okazało się w majestacie nauki, że UFO istnieje, pilotowane przez inteligentne istoty - co wtedy? Francuski astronom Jean-Claude Ribes odpowiadał: "Wówczas nauka ziemska zostanie zlikwidowana. Nie pozostanie już nic innego jak pytać o wszystko kosmitów. Będzie to szok, który zniszczy naszą cywilizację". Cała ziemska polityka, podziały na Wschód i Zachód, na bogatą Północ i biedne Południe stracą sens; tak jak stracą sens religie, ustroje, systemy etyczne".

Człowieka pociąga nieznane, napawa lękiem, ale też fascynuje. zastanawia się on, czym są gwiazdy, co tam jest, i nie znajduje na te pytania natychmiastowej odpowiedzi. Szkoła też jej nie udziela, toteż u pytającego zaczyna działać wyobraźnia.

Zdarza się także, że niektórzy stają się pasjonatami UFO w rezultacie wizji, jakich doznali, a których nie są w stanie wytłumaczyć ani naukowo ani zdroworozsądkowo. Wizja jest natrętna, nęka człowieka, dlatego czytanie, dyskutowabie o UFO, oglądanie filmów, spotkania z podobnymi entuzjastami przynoszą ulgę niczym masowanie obolałego miejsca. Jest to rodzaj nieuświadomionej psychoterapii, w jej wyniku wizja traci dramatycuzny wymiar, przestaje być boska - przeznaczona dla wybrańca - a staje się ludzka, gdyż dzielona z mnóstwem innych osób.

Mniejsza o wygląd kosmitów, wyobraźnia i tak nie jest w stanie stworzyć niczego dziwniejszego od pająka i krokodyla, co można było zobaczyć na filmie "Wojny gwiezdne". Dla człowieka prawdziwie niepokojące jest to, że pod jakąś postacią kryje się dominująca moc zagrażająca Ziemi. A stąd już tylko krok do zwątpienia o ziemskim pochodzeniu ludzkości, jej ewolucyjnym rozwoju. Jeśli na innych planetach rozwinęło się życie, i przybywa do nas w latających talerzach, nie zapanujemy nad naszą przyszłością, będziemy poddani woli obcych. Z obawy przed niezidentyfikowanymi powstają powieści, komiksy, filmy, oraz mit o UFO.

W 1993 roku w Genewie ukazała się książka "Badanie zagadki UFO". Autorka, Sandrine Chartier, przytacza roboczy portret statystycznego kosmity, tak jak go widzą Francuzi. Pozaziemianin ukazuje się ziemianom zazwyczaj wieczorem, ale unika grup ludzi, woli spotkania sam na sam, zwłaszcza z młodymi. W 90 % przypadków UFO lata pojedynczo, sporadycznie parami. Kosmita jest niski, od 80 do 130 cm. wzrostu. Wysiada ze swej machiny w 35,4 proc. przypadków i tylko w 0,9 % przypadków dochodzi do stosunków seksualnych istoty pozaziemskiej z ziemską. Więc czego tu się bać? Strachy na Lachy.

2 lipca to Światowy Dzień UFO, obchodzony w rocznicę zdarzeń z 2 lipca 1947 roku, kiedy w miejscowości Roswell, w stanie Nowy Meksyk (USA) rzekomo rozbił się niezidentyfikowany obiekt latający. Tekst z archiwum "Rzeczpospolitej"

Naukowcy, piloci samolotów wojskowych i cywilnych przyjęli do wiadomości, że jest coś, o czym nic nie wiadomo, ale że nie są to szpiegowskie urządzenia najnowszej generacji. Myślący człowiek ma wyrobiony własny pogląd - to nic, że na niezidentyfikowanych podstawach - na istotę zjawiska. Lecz jeśli się bacznie przyjrzeć UFU (UFOWI? UFIE? UFEMU? jak odmieniać po polsku?), rysują się jednak powody zainteresowania tym fenomenem.

Pozostało 85% artykułu
Kosmos
Już dziś noc spadających gwiazd. To przedostatnie takie zjawisko w tym roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kosmos
Przełomowe odkrycie przy pomocy teleskopu Webba. To galaktyka z początków wszechświata
Kosmos
Tajemnice prehistorycznego Marsa. Nowe odkrycie dotyczące wody na Czerwonej Planecie
Kosmos
NASA odkryła siedem kolejnych „ciemnych komet”. To im zawdzięczamy życie na Ziemi?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kosmos
Zagadka powstania ogromnych galaktyk prawie rozwiązana. Co odkryli naukowcy?