Galaktyki, a także odległe planety dzięki swej masie zaginają promienie światła, jakie docierają do Ziemi. Działają jak gigantyczne soczewki w przestrzeni. Tak dzieje się jednak rzadko – dwa obiekty muszą ustawić się w jednej linii. Wtedy obraz tego dalszego tworzy piękne miraże.
Teoria w praktyce
Wyłuskanie tych zjawisk z tysięcy obrazów nieba, jakimi dysponują naukowcy, przekracza ich możliwości. W projekcie „Space Warps", który ruszył 8 maja, pomóc może każdy entuzjasta. Na stronie http://www.spacewarps.org można zabawić się w poszukiwanie spektakularnych obiektów. Astronomowie udostępnią dane zebrane w ramach wielu projektów badawczych. Miłośnicy astronomii mają szansę odkryć wspaniałe „kosmiczne soczewki", a każde takie znalezisko na niebie pomoże wyjaśnić rolę, jaką odgrywa tajemnicza ciemna materia w powstawaniu galaktyk.
– Interesują nas nie tylko zakrzywienia promieni przez różne obiekty – „soczewki" – modyfikujące obrazy odległych galaktyk znajdujących się za nimi – powiedział dr Phil Marshall z Uniwersytetu w Oksfordzie współkierujący projektem. – Chcemy zbadać zakłócenia światła. To pomoże dowiedzieć się, ile ciemnej materii zawierają galaktyki.
Za ojca poszukiwania ciemnej materii metodą nazwaną mikrosoczewkowaniem grawitacyjnym uważa się zmarłego w 2007 roku prof. Bohdana Paczyńskiego, polskiego astrofizyka związanego z Uniwersytetem Princeton w USA.