Astrobiologia

Jeśli zetkniemy się z inną cywilizacją, zapewne nie będą to istoty biologiczne, lecz superroboty - pisze Krzysztof Kowalski.

Aktualizacja: 30.12.2014 08:42 Publikacja: 30.12.2014 02:47

Astrobiologia

Foto: AFP

Nie należy się spodziewać, że będą to zielone ludziki czy gigantyczne pająki. Nie można ich będzie także nazywać istotami, raczej jednostkami. Poziomem swojej sztucznej inteligencji będą wielokrotnie przewyższały naturalną inteligencję mieszkańców Ziemi.

Do takiego wniosku doszła Susan Schneider, profesor filozofii z Uniwersytetu w Connecticut, pracująca w ramach programu NASA „Alien Minds" zmierzającego do stworzenia sztucznej inteligencji.

Podobnego zdania są Seth Shostak, dyrektor Search for Extraterrestrial Intelligence w NASA, oraz astrobiolog Paul Davies, także z NASA, jak również Stephen Dick kierujący działem astrobiologii w Bibliotece Kongresu Stanów Zjednoczonych. Wszyscy ci badacze twierdzą zgodnie, że w kosmosie dominującą formą inteligencji jest, według wszelkiego prawdopodobieństwa, inteligencja sztuczna.

– Wielu ludzi wyobraża sobie istoty kosmiczne jako byty biologiczne, choć zupełnie inaczej wyglądające niż my. Utwierdzają ich w tym filmy z gatunku science fiction. Ale to nie ma sensu w kosmicznej skali czasu. Co nie oznacza, że zetkniemy się w kosmosie z czymś w rodzaju procesorów IBM – uważa Susan Schneider.

Jeszcze dalej idzie Seth Shostak: – Mogę się założyć z dziesiątkami astronomów, że jeśli odbierzemy sygnał pozaziemski, będzie to sygnał od sztucznego życia. Od momentu, gdy jakaś cywilizacja opanuje używanie fal radiowych, mija 50 lat do skonstruowania przez nią komputerów, a następnie prawdopodobnie po około 100 latach pojawia się sztuczna inteligencja. Od tej chwili mózgi miękkie i gąbczaste, podobne do ludzkich, stają się modelem przestarzałym.

Susan Schneider jest zdania, że ziemska cywilizacja jest bliska etapu, w którym ulepszy swoją biologiczność, stopniowo tworząc człowieka-maszynę. Znaczącej poprawie ulegnie sprawność mózgu, umożliwi to technologia. Z czasem mózg stanie się całkowicie syntetyczny. Ale nie spowoduje to zaniku oryginalnego myślenia ani kreatywności, wprost przeciwnie, niebotycznie je usprawni.

Przekonanie amerykańskich badaczy o tym, że bardzo rozwinięte cywilizacje pozaziemskie opierają się na sztucznej inteligencji, wynika z prostego ich zdaniem rozumowania: każdy sygnał radiowy odebrany na Ziemi pochodzący od istot inteligentnych musi być wysłany przez cywilizację znajdującą się na co najmniej takim samym lub wyższym stopniu rozwoju jak nasza. A to oznacza, rozumując bardzo ostrożnie, że średnio rozwinięta cywilizacja, której sygnał do nas dotrze, będzie już miała w tym momencie za sobą dostęp do technologii radiowej i komputerowej nie krócej niż od 10 tys. lat. Z czysto statystycznego punktu widzenia szansa na spotkanie ogromnie zaawansowanej cywilizacji, znacznie starszej od naszej, jest bardzo duża.

Główne ośrodki badań światowych w tej dziedzinie znajdują się w USA (Uniwersytet Kalifornijski, Uniwersytet Cornella i inne) i w Rosji (Biurakańskie Obserwatorium Astrofizyczne Armeńskiej AN, Państwowy Instytut Astronomiczny im. P.K. Szternberga w Moskwie). Również Międzynarodowa Akademia Astronautyki (IAA) utworzyła specjalny komitet CETI (Communication with Extraterrestrial Intelligence – Łączność z Pozaziemską Cywilizacją), który organizuje spotkania naukowe.

W 1960 r. NASA uruchomiła program SETI (Search for Extraterrestrial Intelligence – Poszukiwania Pozaziemskich Cywilizacji) zajmujący się nasłuchem fal radiowych z kosmosu. W 1993 r. Senat USA przerwał finansowanie programu SETI, na jego miejsce powstał prywatny projekt Phoenix.

Autorytet w dziedzinie astrofizyki i kosmologii Stephen Hawking zwraca uwagę na możliwe niekorzystne  konsekwencje pierwszego kontaktu z obcą cywilizacją. Uważa, że istnieją, ale kontaktów z nimi należy unikać, a nie dążyć do nich. Zdaniem  Hawkinga niebezpieczeństwo wynika z tego, że najbardziej prawdopodobny kontakt rasy ludzkiej nastąpi z taką cywilizacją pozaziemską, która po wyczerpaniu zasobów własnego świata przemieszcza się niewyobrażalnie potężnymi statkami-bazami,osiedlając się na dogodnych globach, co wymaga podboju kolejno napotykanych planet. W tym kontekście Hawking widzi sytuację ludzi wobec obcej cywilizacji podobnie jak sytuację Indian w Ameryce od czasów Kolumba.

Dlatego uczony krytykuje kontynuowanie działalności SETI. Określa ją jako „wystawianie się na talerzu i krzyczenie przez megafon o swojej obecności oraz o wszystkich słabościach gatunku ludzkiego".

Nie należy się spodziewać, że będą to zielone ludziki czy gigantyczne pająki. Nie można ich będzie także nazywać istotami, raczej jednostkami. Poziomem swojej sztucznej inteligencji będą wielokrotnie przewyższały naturalną inteligencję mieszkańców Ziemi.

Do takiego wniosku doszła Susan Schneider, profesor filozofii z Uniwersytetu w Connecticut, pracująca w ramach programu NASA „Alien Minds" zmierzającego do stworzenia sztucznej inteligencji.

Pozostało 90% artykułu
Kosmos
Polskie uczelnie w projekcie kosmicznym. Czy można eksplorować Marsa szybciej?
Kosmos
Astronauci NASA mają problem z powrotem na Ziemię. Powodem usterki
Kosmos
Pierwsze próbki z "ciemnej" strony Księżyca na Ziemi. Historyczny sukces Chin
Kosmos
Co jeśli w Ziemię uderzyłby obiekt z kosmosu? NASA to sprawdziła
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Kosmos
Na Marsie woda jest wszędzie? Znaleziono ją na wysokości 26 km