Planeta GJ 1214b oddalona jest od nas o 40 lat świetlnych. To gorąca „superziemia". Tak naukowcy nazywają skaliste globy niewiele większe od naszej planety. Szczegółowy opis planety przynosi dzisiejsze wydanie magazynu „Nature".
Analiza obrazów uzyskanych przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a w świetle widzialnym i w podczerwieni pozwoliła Laurze Kreidberg pracującej w zespole prof. Jacoba Beana z Uniwersytetu Chicagowskiego wykryć gęste obłoki wokół globu. – To ekscytujące, że mamy do dyspozycji dane uzyskane za pomocą teleskopu, który nie został zaprojektowany do tego rodzaju obserwacji – powiedział prof. Bean.
Pełniejszą wiedzę o planecie może przynieść dopiero Teleskop Kosmiczny Jamesa Webba, który rozpocznie pracę w 2018 roku. Na razie jednak naukowcy nie wiedzą, z czego składają się te chmury. – Możemy się spodziewać bardzo różnych rodzajów chmur, ale zapewne innych niż mamy na Ziemi – powiedziała Kreidberg.