Sonda, wystrzelona z Ziemi w marcu 2004 roku na pokładzie rakiety Ariane 5, w sierpniu ma dotrzeć na orbitę komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko. Kontrolerzy lotu Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) w Darmstadt w Niemczech odetchnęli z ulgą, kiedy 20 stycznia udało się wybudzić sondę ze stanu uśpienia.
Naukowcy musieli przestawić Rosettę w stan hibernacji w czerwcu 2011 roku, aby oszczędzić energię. Przez kilka najbliższych tygodni będzie trwało uruchamianie i sprawdzanie wszystkich podzespołów sondy. Proces zbliżania się satelity do pędzącej przez Układ Słoneczny komety rozpocznie się w maju. W sierpniu Rosetta ma znaleźć się na jej orbicie.
Polscy specjaliści zbudowali urządzenie, które wbije się w powierzchnię jądra komety i pomoże wydobyć próbki
Główny element sondy – orbiter wyposażony w 12 instrumentów badawczych – pozostanie na orbicie komety przez 17 miesięcy. Przez ten czas instrumenty pokładowe będą stale obserwowały jądro komety.
Najbardziej spektakularna faza misji rozpocznie się w listopadzie. Wtedy drugi element Rosetty – lądownik o nazwie Philae – osiądzie na powierzchni jej jądra. Po raz pierwszy wykonane ludzką ręką urządzenie opuści się na powierzchnię takiego ciała niebieskiego i przystąpi do badania próbek pobranych z powierzchni zamrożonej skały.