„Od półtora roku jestem przedmiotem niewybrednych ataków, oszczerstw i pomówień zaplanowanych przez określone siły, a które realizowane są przez posłuszne im media” – zaczął swoje przemówienie z okazji przyznania mu przez Towarzystwo Naukowe KUL Nagrody im. ks. Idziego Radziszewskiego abp Stanisław Wielgus.
Przybycie na uczelnię byłego rektora KUL zostało przyjęte owacjami na stojąco kilkuset osób zebranych w Auli im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Na uroczystość wręczenia nagrody zaproszono wykładowców i władze lubelskiej uczelni, laureatów z poprzednich lat, lubelskich biskupów. Nieobecny był metropolita lubelski abp Józef Życiński, który przebywa za granicą.
Przedstawiciele środowiska akademickiego prześcigali się w wychwalaniu zasług abp. Wielgusa. W wygłoszonej w piatek laudacji ks. prof. Stanisław Janeczek, dyrektor Instytutu Historii Kultury w Średniowieczu KUL, przypomniał naukowy dorobek „najlepszego w Polsce znawcy źródeł bibliopiśmiennych”, „umiłowanego przez współpracowników i uczniów” i intelektualisty mającego „olbrzymi autorytet moralny”. „Wierność prawdzie splata się z oddechem chrześcijańskiego humanizmu” – charakteryzował twórczość arcybiskupa ks. prof. Janeczek.
Z kolei rektor KUL ks. prof. Stanisław Wilk, składając gratulacje arcybiskupowi, podkreślił, że laureat pokazał wszystkim, „jak kochać ojczyznę i służyć”. „I za tę służbę serdecznie Bóg zapłać” – dodał.Sam abp Wielgus podziękował za życzliwość okazaną mu przez środowisko KUL. „Ten rodzaj krytyki lubię najbardziej” – zażartował, cytując słowa bohaterki książek dla młodzieży, Ani z Zielonego Wzgórza.
Przed wejściem na salę arcybiskup nie chciał komentować kontrowersji, jakie wzbudziło przyznanie mu nagrody „za wybitne osiągnięcia naukowe w duchu humanizmu chrześcijańskiego”. Wśród wyróżnionych są m.in. prof. Władysław Tatarkiewicz i ks. prof. Michał Heller.