UOKiK przeprowadził niedawno kontrolę niepublicznych przedszkoli na terenie całego kraju. Rozpoczął 137 postępowań w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Zostały właśnie wydane pierwsze decyzje pokontrolne. Urząd wskazuje w nich, jakie postanowienia umów są sprzeczne z prawem i w jakim terminie przedsiębiorca musi je zmienić.
Gros naruszeń dotyczyło stosowania w umowach lub statutach stosowanych przez przedszkola zapisów, które w mniejszym lub większym stopniu przypominały treść klauzul uznanych przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za niedozwolone. UOKiK prowadzi specjalny rejestr takich postanowień. Według urzędu nie jest konieczne, aby postanowienia kwestionowane w umowach stosowanych przez przedsiębiorcę były dokładnie literalnie takie same, jak te wpisane do rejestru. Wystarczy, by ich treść powodowała takie same konsekwencje dla konsumenta.
Najczęstszym błędem prowadzących przedszkola było zastrzeganie sobie prawa zmiany wysokości opłat bez dokonywania zmian w umowach. Tymczasem cena usług niewątpliwie stanowi istotny warunek umowy. Dlatego może zostać zmieniona tylko po uprzednim doręczeniu konsumentowi nowej umowy – oczywiście pod warunkiem że ten jej nie wypowie.
Decyzje UOKiK wskazują również na konieczność zmiany zapisów pozwalających na rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia bądź skreślenie dziecka z listy przedszkolaków, gdy rodzice nie będą wnosili opłat. W takiej sytuacji rodzice powinni najpierw zostać wezwani do zapłaty w określonym terminie. Dopiero jeśli mimo wezwania nie uiszczą należności, można wypowiedzieć im umowę.
Prezesowi UOKiK nie spodobały się też zapisy obligujące rodziców do zapłaty ryczałtowych kar za każdy dzień zwłoki w płatnościach. Wskazał, że kary tego typu nie pełnią funkcji kar umownych, lecz stanowią raczej odsetki za zwłokę. Umowy jednak zastrzegały je w wysokości większej od ustawowych odsetek maksymalnych.