W ubiegły piątek sąd nakazał BRE Bankowi zapłatę na rzecz trzech klientów kwoty odpowiadającej różnicy między ratami należnymi według oprocentowania obowiązującego w dniu podpisania umowy a pobranymi faktycznie przez bank według stawki podwyższonej decyzjami zarządu.
– Zasądzono kwoty od 6640 zł do 9150 zł. Są powiększone o ustawowe odsetki oraz koszty procesu – wyjaśnia Tomasz Konieczny, radca prawny z Kancelarii Prawnej Konieczny, Polak w Poznaniu.
Ustawowe odsetki to 13 proc. w skali roku. Wyrok zapadł w ciągu siedmiu miesięcy od wniesienia pozwu. To już kolejni klienci, którzy wygrywają z BRE Bankiem.
– W I instancji przegraliśmy, ale Sąd Okręgowy w Łodzi potwierdził, że klauzula w mojej umowie pozwalająca na dobrowolną zmianę oprocentowania jest zakazana i nie wiąże stron – wyjaśnia Marcin Konopka.
Bank zwrócił mu już 25 tys. zł, ale nie przedstawił nowych warunków umowy i nadal pobiera zawyżone odsetki. Twierdzi, że wyrok nie jest podstawą zmiany zasad ich naliczania. Dlaczego klienci i sądy je kwestionują?