Nowy wyrok TSUE. Adwokat: jest bardzo dobry dla frankowiczów

Przyjęcie, że przedawnienie roszczeń banku do kredytobiorcy biegnie dopiero od uprawomocnienia się wyroku, mogłoby zachęcać bank do bezczynności lub przedłużania negocjacji z konsumentem, aby termin przedawnienia jego roszczeń upłynął zanim zacznie biec termin przedawnienia roszczeń banku - to sedno czwartkowego wyroku TSUE.

Publikacja: 14.12.2023 10:25

Nowy wyrok TSUE. Adwokat: jest bardzo dobry dla frankowiczów

Foto: Adobe Stock

To drugi korzystny dla kredytobiorców wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w ciągu tygodnia, a dotyczy podstawowej obecnie kwestii zasad rozliczania nieważnych umów frankowych. Tydzień temu TSUE orzekł, że sprzeczna z dyrektywą konsumencką jest korzystna dla banków wykładnia (potwierdzona uchwałą Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r.), uzależniająca rozliczenie nieważnej umowy kredytu od złożenia przez konsumenta oświadczenia, że jest tych następstw świadom (patrz: ramka obok).

W sprawie rozstrzyganej w czwartek 14 grudnia chodziło o bardziej konkretne wskazanie, od kiedy biegnie termin przedawnienia roszczeń banku. To pytanie zadał Sąd Okręgowy w Warszawie (sędzia Kamil Gołaszewski), rozpatrując sprawę dwojga frankowiczów. Wyrokiem częściowym uznał, że ich umowa kredytu indeksowanego do franka (na 460 tys. zł), zawarta z bankiem, którego następcą jest pozwany Getin Noble Bank (obecnie w upadłości) jest nieważna.

W zakresie żądania zapłaty, tj. zwrotu kwot zapłaconych przez powodów na rzecz banku w trakcie wykonywania umowy (prawie 300 tys. zł), bank podniósł zarzut zatrzymania. Wskazał, że przysługuje mu wobec kredytobiorców roszczenie o zwrot środków im wypłaconych na podstawie tej umowy. Uwzględnienie przez sąd zarzutu zatrzymania daje bankowi możliwość powstrzymania się ze spłatą do czasu zaoferowania przez powodów świadczenia wzajemnego albo zabezpieczenia tej spłaty. Tu dochodzimy do sedna sprawy, bo uwzględnienie zarzutu zatrzymania uzależnione jest od oceny czy roszczenie banku o zwrot środków nie uległo przedawnieniu. A tu z kolei kluczowe jest ustalenie, od kiedy należy liczyć jego bieg.

– Przyjęcie, że przedawnienie roszczeń banku wobec kredytobiorcy biegnie dopiero od uprawomocnienia się wyroku, mogłoby zachęcać bank do bezczynności lub przedłużania negocjacji z konsumentem, aby termin przedawnienia jego roszczeń upłynął, zanim zacznie biec termin przedawnienia roszczeń banku – wskazał w czwartkowym wyroku TSUE.

Mogłoby to prowadzić do pozbawienia konsumenta odsetek za opóźnienie od dnia wniesienia przez niego pozwu z żądaniem zwrotu przez bank kwot zapłaconych na podstawie unieważnionej umowy. Po drugie dyrektywa konsumencka (93/13) nie pozwala powoływać się przez bank na prawo zatrzymania, jeśli spowodowałoby to utratę przez konsumenta prawa do odsetek za opóźnienie. Odmienne stanowisko zagrażałoby ochronie przyznanej konsumentom przez ww. dyrektywę – wyjaśnił TSUE.

– Wyrok Trybunału znaczy, że początkiem rozpoczęcia biegu przedawnienia może być np. reklamacja konsumenta, w której kwestionuje treść umowy kredytowej. W takiej sytuacji początek biegu przedawnienia będzie tożsamy dla banku i konsumenta, ale każda z tych stron ma inny termin: bank ma trzyletni, a konsument sześcioletni – tłumaczy Wojciech Bochenek, radca prawny.

– Wyrok jest bardzo dobry dla konsumentów. Kiedy bank przedłuża proces, nie może już czerpać z tego korzyści. Bieg terminu przedawnienia nie liczy się od momentu trwałej bezskuteczności związanej z jakimś oświadczeniem konsumenta. Bankom wiele roszczeń może się więc przedawnić – ocenia adwokat dr Anna Dombska, pełnomocnik w sprawach frankowych.

Bez entuzjazmu patrzy na wyrok Trybunału Henryk Walczewski, sędzia tzw. sądu frankowego w Warszawie.

– Kredytobiorcy skarżą umowy z powodu nieuczciwych spreadów, a sądy sprawdzają nie kwoty spraedów, ale klauzule umowne i unieważniają umowy w całości. Spready banków mogą być wyższe od średniego kursu od kilku do kilkunastu tys. zł – za kilkanaście lat spłacania kredytu w kwocie kilkaset tysięcy. Celem dyrektywy 93/13 jest przywrócenie naruszonej równowagi praw i obowiązków między konsumentem a przedsiębiorcą. Sąd nie pyta TSUE, jak uczciwie rozliczyć bank i konsumenta, tylko jak zasądzić od banku wszystkie wpłaty kredytobiorcy wraz z odsetkami. Trybunał roztrząsa więc, jak zasądzić od banku, żeby konsument miał nieruchomość za darmo i zarobił na odsetkach – mówi sędzia Walczewski.

Z kolei adwokat Wojciech Wandzel, reprezentujący w tych sporach banki, uważa, że wyrok nie rozstrzygnął wątpliwości dotyczących przedawnienia, w szczególności nie potwierdza, jak chcieliby kredytobiorcy, że termin przedawnienia powinien być liczony od zgłoszenia przez konsumenta reklamacji, czy tym bardziej od wypłaty kredytu.

– TSUE jedynie wskazał, że początek przedawnienia roszczeń banku nie może być liczony od prawomocności wyroku w sprawie o nieważność umowy kredytu. Wyrok Trybunału nie zwalnia więc polskich sądów z samodzielnej oceny przepisów krajowych o przedawnieniu – puentuje mec. Wandzel.

Sygnatura akt: C-28/22

Korzystna seria rozstrzygnięć

Luksemburg wspiera konsumentów

Czwartkowe orzeczenie to drugi w ostatnich dniach korzystny dla frankowiczów wyrok TSUE dotyczący rozliczenia nieważnej umowy kredytu.

7 grudnia br. Trybunał stwierdził (sygn. akt C-140/22), że dyrektywa konsumencka nie dopuszcza wykładni:

  • że roszczenie banku o zwrot jego świadczeń z nieważnej umowy kredytu zaczynałoby się dopiero od chwili złożenia przez konsumenta oświadczenia o świadomości skutków nieważności tej umowy, co odwlekałoby bankowi przedawnienie jego należności;
  • że konsumentowi należą się odsetki za opóźnienie banku w zwrocie nienależnie pobranych świadczeń dopiero od złożenia takiego oświadczenia;
  • TSUE wskazał, że roszczenie konsumenta nie może być pomniejszone o umowne odsetki należne bankowi, gdyby umowa była ważna.

Czytaj więcej

TSUE orzekł na korzyść frankowiczów. Co ten wyrok oznacza dla banków

Czytaj więcej

Frankowicze zyskali nowy atut w sporach z bankami

Czytaj więcej

Umorzony kredyt frankowy: podatku nie ma i nie będzie
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"