W Polsce chodzi głównie o jednodniowe pielgrzymki, np. na Jasną Górę lub do Lichenia, oraz wyjazdy do miejsc atrakcyjnych turystycznie, które łączą zwiedzanie z prezentacjami materacy, garnków, pościeli itp. Dotychczas ani dyrektywa 90/314/WE, ani bazująca na niej ustawa o usługach turystycznych ([link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=175244]DzU z 2004 r. nr 223, poz. 2268 ze zm.[/mail]) nie obejmowały takich wyjazdów. Ich organizatorzy nie musieli więc spełniać wielu wymogów biurokratycznych i finansowych (patrz ramka). To może się już niedługo zmienić. Komisja Europejska przygotowuje – na podstawie uwag zebranych od państw członkowskich – wnioski, które będą podstawą nowelizacji dyrektywy. Wiesław Piegat z Warszawskiej Izby Turystyki uspokaja, że jeśli nawet jednodniowe wyjazdy zostaną objęte rygorystycznymi wymogami, to nie będzie rewolucji w polskiej turystyce.
[srodtytul]Łatwiejsze skargi[/srodtytul]
Komisja chce także, aby oferty zawarte w broszurach informacyjnych były wiążącą częścią umowy. Będzie też więcej okoliczności, w których klient mógłby zrezygnować z umowy. Teraz wiąże się to głównie z podwyższeniem ceny wyjazdu. Klienci za to słono płacą, np. za rezygnację z przyczyn losowych, chyba że wykupią dodatkowe ubezpieczenie. Prawdopodobnie powstanie też uniwersalny system kalkulowania odszkodowania za rezygnację z wyjazdu. W nowelizacji dyrektywy znajdą się także precyzyjne zasady składania i rozpatrywania reklamacji.
– To dobrze, bo przepisy o reklamacjach są niedookreślone – zaznacza Karolina Tołwińska z Europejskiego Centrum Konsumenckiego.
[srodtytul]Kłopoty z przewodnikami[/srodtytul]