Wynika ona bowiem wprost z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=88D72A4B905CCD7D367335113C2D6018?id=80633]ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny [/link](dalej: ustawa). Jej art. 7 ust. 1 wprowadza specjalne uprawnienie dla robiących zakupy w sieci. Zgodnie z nim „konsument, który zawarł umowę na odległość, może od niej odstąpić bez podania przyczyn”.
[b]Uwaga! [/b]Przedsiębiorca nie może zastrzec, że klientowi wolno oddać towar tylko po zapłaceniu jakiejś kwoty (odstępnego). Mówi o tym art. 7 ust. 2 ustawy.
[srodtytul]Co musi zrobić klient[/srodtytul]
Osoba, która nie jest zadowolona z zakupu, nie musi w żaden sposób uzasadniać zwrotu. Wystarczy, że powiadomi przedsiębiorcę o rezygnacji. Ustawa wymaga jednak zachowania formy pisemnej.
Chociaż więc transakcja została zawarta przez Internet, klient musi wysłać do e-sklepu pismo, w którym poinformuje o odstąpieniu od umowy. Jest ona wówczas uważana za niezawartą.