Klient banku nie musi płacić za drogą polisę

Zgodnie z przepisami klient powinien sam sprawdzić, jaką umowę zawiera, nikt nie broni mu bowiem płacić drożej za kredyt

Publikacja: 20.04.2011 04:54

Banki i ubezpieczyciele mają obowiązek poinformować klientów o kosztach zawierania kredytu i zakresie ochrony, jaką daje dołączona do niego polisa.

To klient musi podjąć decyzję o wyborze konkretnej oferty kredytowej i nikt nie broni mu przyjęcia mniej korzystnej, np. w sklepie, do którego ma zaufanie. Oznacza to jednak, że musi przyswoić sam znaczną ilość informacji, by samodzielnie podjąć decyzję.

Po dziesięciu latach obowiązywania ustawy z 20 lipca 2001 r. o kredycie konsumenckim (DzU nr 100, poz. 1081) okazuje się, że niektóre banki i ubezpieczyciele potrafią wykorzystać szum informacyjny w ofercie, by na nim zarobić.

Ukryta premia

W jednej ze spraw, które trafiły do rzecznika ubezpieczonych, bank udzielił kredytu na 10 600 zł. Prowizja od tej kwoty wyniosła 530 zł, czyli dokładnie tyle, na ile pozwalają przepisy. Oprócz tego bank zażądał od klienta ponad 1000 zł opłaty za polisę, której część odebrał później od ubezpieczyciela na podstawie łączącego ich porozumienia.

– W wyniku przeoczenia lub pomyłki w odpowiedzi na nasze wystąpienie od jednego z ubezpieczycieli otrzymaliśmy umowę ramową łączącą go z bankiem – tłumaczy Cezary Orłowski, prawnik z Biura Rzecznika Ubezpieczonych. – Wynika z niej, że bank oferujący kredyty z polisą ma jednocześnie zagwarantowane, że część opłat za ubezpieczenie wraca do niego w formie premii.

W ten oto sposób bank może omijać limit opłat od kredytobiorców przy zawieraniu umowy. Zgodnie z art. 7a ustawy o kredycie konsumenckim łączna kwota wszystkich opłat, prowizji oraz innych kosztów związanych z zawarciem umowy nie może przekroczyć 5 proc. wartości kredytu. W tym przypadku może zaś być tak, że dzięki współpracy z ubezpieczycielem bank osiąga niezgodne z prawem przychody.

Związek Banków Polskich tłumaczy, że sprawa nie jest prosta. Zwrot części składki może bowiem stanowić wynagrodzenie dla banku, który poniósł koszty związane ze sprzedażą polisy kredytobiorcy. Rzecznik odpowiada, że konsument nie wie, za co i komu płaci. Trudno w takiej sytuacji ustalić rzeczywiste koszty zawarcia umowy kredytowej i kwotę, jaką bank zarabia.

Przewlekła choroba

Innym sposobem naciągania jest oferowanie ubezpieczenia osobom, które już w momencie podpisywania umowy ze względu na stan zdrowia na pewno nie mogły liczyć na odszkodowanie. Standardowe wykluczenie odpowiedzialności ubezpieczyciela, zawarte we wszystkich tego rodzaju umowach, pozwala odmówić wypłaty, gdy pogorszy się stan zdrowia kredytobiorcy lub gdy umrze w wyniku przewlekłej choroby. Klient nie musi nawet wiedzieć, że był chory. Zdarzały się już odmowy spłaty kredytu, gdy kredytobiorca zmarł na zawał, a firma ubezpieczeniowa dopatrzyła się, że podczas jednego z badań profilaktycznych lekarze odnotowali u niego podwyższony poziom cholesterolu.

OPINIA

Jan Grzegorz Prądzyński prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń

Z naszego doświadczenia wynika, że regulacje typu soft law są najlepszą metodą podnoszenia standardów w branży. Po pierwsze, pomysły na takie regulacje, czego przykładem są dwie rekomendacje rynku bancassurance, mają uczestnicy danego rynku. Czyli  osoby, które z problemami klientów spotykają się na co dzień. Po drugie, i być może dla klientów najważniejsze, rekomendacje nie musiały przechodzić procesu legislacyjnego, który często trwa kilka lat i nie zawsze kończy się dobrze dla klienta. O tym, że promowanie wysokich standardów za pomocą soft law działa, przekonaliśmy się po wprowadzeniu w 2009 r. pierwszej rekomendacji bancassurance. Dotyczyła  ubezpieczeń ochronnych dodawanych do produktów bankowych. Półtora roku jej obowiązywania wystarczyło, by liczba skarg do arbitra bankowego na produkty powiązane z niektórymi ubezpieczeniami spadła z kilkuset do... kilku rocznie.

Czytaj też:

 

Zobacz

»

Prawo dla Ciebie

»

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów