– Rodzice w obronie swoich praw powinni najpierw skorzystać z możliwości zaskarżenia do sądu administracyjnego uchwały rady gminy wprowadzającej ich zdaniem bezprawne opłaty – uważa Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – UOKiK nie ma kompetencji kontrolnych w stosunku do umów zawieranych między rodzicami a przedszkolem publicznym. Jeśli jednak w umowie z przedszkolem gmina wykorzysta swoją pozycję dominującą, podejmiemy odpowiednie działania – dodaje.
Wzorce do kontroli
Z tym że zgodnie z ustawą antymonopolową pozycja przedsiębiorcy jest dominująca, jeśli jego udział w rynku właściwym przekracza 40 proc. W miastach, w których jest dużo przedszkoli prywatnych, gmina może nie spełniać takiego warunku. Jednakże z dotychczasowej praktyki UOKiK wynika, że jeśli urząd bada już jakąś sprawę, to musi też zbadać umowę i jeżeli zawiera ona zapisy niekorzystne dla usługobiorców, wzywa do ich usunięcia.
Mimo zatem braku wyraźnej deklaracji UOKiK o kontroli wzorców umów, czyli obowiązujących wszystkich rodziców, warto je zgłaszać do delegatur urzędu. A w szczególności wzory określone zarządzeniem wójta, burmistrza czy prezydenta. Ich bowiem nie przeanalizuje nadzór wojewody. Ponadto wbrew temu, co twierdzi UOKiK, sądy administracyjne nie analizują umów. WSA w Poznaniu w wyroku z 9 listopada 2010 r. (sygn. akt II SA\Po 591/2010) wskazał, że nie jest władny orzekać o sferze cywilnoprawnej relacji łączących skarżącą z przedszkolem publicznym.
Pozew przeciw gminie
– To do UOKIK czy powiatowego rzecznika praw konsumenta należy kierować umowy, których postanowienia są sprzeczne z zasadami ustalonymi w uchwale rady gminy i aktami prawnymi wyższego rzędu – podpowiada Mateusz Pilich, adiunkt na Wydziale Prawa UW. – Umowy bowiem mają często szczegółowe postanowienia, np. o zasadach zwrotu opłaty, odpłatności za zajęcia dodatkowe, których nie ma w uchwale.
776 tys. dzieci