Przy zakupach przez internet konsumenci mają 14 dni na odstąpienie od umowy i zwrot towaru sprzedawcy. Tak wynika z ustawy o prawach konsumenta, która obowiązuje od 25 grudnia 2014 r. Zdaniem przedsiębiorców nowe regulacje mogą prowadzić do nadużyć. Mają obawy, że klient np. kupi przez internet odkurzacz, którym wysprząta dom, a potem go odda przed upływem 14 dni. Taki sprzęt straci na wartości.
Ustawa mówi wprawdzie, że konsument ponosi odpowiedzialność za zmniejszenie wartości rzeczy przez korzystanie z niej w sposób wykraczający poza konieczny do stwierdzenia cech i funkcjonowania. Zdaniem firm jednak przepis ten jest nieprecyzyjny.
– Dopiero pierwsze orzeczenia sądowe podpowiedzą, jak stosować go w praktyce. Nie wiadomo bowiem, kto ma oceniać, w jakim stopniu dana rzecz została zużyta i ile straciła na wartości – mówi Mirosław Luboń, dyrektor generalny Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej. Na ile zatem może pozwolić sobie konsument, który kupi produkt przez internet i chce zobaczyć, czy mu odpowiada?
– Można rozpakować przesyłkę i użyć próbnie towaru (np. włączyć odkurzacz, sprawdzając, czy ma odpowiednią moc), ale nie można go intensywnie eksploatować, jeśli zamierza się w ciągu 14 dni odstąpić od umowy – tłumaczy Tomasz Konieczny, radca prawny w Kancelarii Prawnej Konieczny Polak.
Joanna Affre, adwokat z kancelarii Affre i Wspólnicy, uważa, że w celu stwierdzenia cech ubrania należy je przymierzyć, natomiast do stwierdzenia funkcjonalności np. naczyń wystarczy je obejrzeć.