Godzina prawdy dla Iranu

Beniamin Netanjahu nie tylko chce zniszczyć irański program atomowy, ale odsunąć od władzy reżim ajatollahów, który od 46 lat stanowi egzystencjalne zagrożenie dla państwa żydowskiego.

Publikacja: 17.06.2025 04:42

Ajatollah Chamenei

Ajatollah Chamenei

Foto: Office of the Iranian Supreme Leader/WANA (West Asia News Agency)/Handout via Reuters

Siatka Mosadu w Iranie jest doprawdy godna podziwu. Od początku izraelskiej interwencji w piątek równolegle do nalotów Tel Awiw likwiduje kolejne kluczowe postacie dowództwa irańskich sił zbrojnych, w tym szefa sztabu generalnego czy komendanta Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Giną nieraz we własnych domach z rąk znajdujących się na miejscu tajnych współpracowników Izraela.

Czy taki los spotka też najwyższego przywódcę, 85-letniego Alego Chamenei? – Zrobimy to, co mamy zrobić – odpowiedział na tak postawione w wywiadzie dla Fox News pytanie Netanjahu. Jak jednak ujawnił Reuters, eliminację przywódcy Iranu zawetował Donald Trump. – Nie jest to dobry pomysł – miał powiedzieć premierowi Izraela.

Iran jest już uboższy od Ukrainy i Egiptu. To efekt sankcji nałożonych na kraj

Mimo to szef izraelskiego rządu mówi otwarcie, że ostatecznym celem uderzenia na Iran jest zmiana istniejącego od 1979 roku teokratycznego reżimu. – Nadszedł czas, aby irański naród zebrał się wokół swojej flagi, swojej historycznej spuścizny i podjął walkę o swoją wolność przeciwko złej i opresyjnej władzy – zaapelował Netanjahu. Jego zdaniem 80 procent Irańczyków chce obalenia rządzących krajem. 

Na ile upadek reżimu jest realny? Irańska obrona przeciwlotnicza okazała się nieskuteczna przez co izraelskie lotnictwo może teraz właściwie bez przeszkód bombardować cele w całym kraju, nie tylko wojskowe, ale i infrastrukturę o znaczeniu strategicznym. Jednocześnie irańskie pociski tylko punktowo są w stanie sforsować Żelazną Kopułę – system obrony przeciwpowietrznej Izraela. Reżim wydaje się więc bezbronny, przynajmniej przy założeniu, że nie jest w stanie w najbliższym czasie zbudować bomby jądrowej w pozostającej poza zasięgiem izraelskiego lotnictwa podziemnej bazie Fordow. W obawie o swoje życie tysiące mieszkańców Teheranu ucieka ze stolicy. Mimo wszystko na razie nie ma sygnałów oddolnej rewolucji wymierzonej w reżim.

Sondaż, na który powołuje się Netanjahu, został przeprowadzony przez zagraniczne instytucje badawcze dużo przed rozpoczęciem nalotów. W latach 2022–2023 doszło do manifestacji na wielką skalę z powodu obowiązku zakrywania twarzy przez kobiety w miejscach publicznych. Był to wyraz szerszego niezadowolenia przeciwko coraz dalej idącemu ograniczeniu wolności. 

Czytaj więcej

Atak na Iran: największe ryzyko Izraela

Ale Irańczycy są też bardzo sfrustrowani z powodu fatalnej sytuacji gospodarczej kraju. Inflacja sięga 30 proc. w skali roku, irański rial zaś gwałtownie traci na wartości (jeden amerykański dolar jest już wart ponad 42 tysiące rialów). W kraju, który ma drugie największe rezerwy gazu na świecie, brakuje m.in. tego właśnie surowca przez co dochodzi do permanentnego wyłączania prądu. Dumny perski naród pełen dobrze wykształconych ludzi jest świadkiem załamania poziomu życia poniżej Egiptu i toczącej przecież wojnę Ukrainy. Jednym z powodów jest daleko idące skorumpowanie reżimu. Ale znacznie ważniejsze okazują się być sankcje, którymi od lat jest obciążony Iran z powodu starań o zdobycie broni jądrowej. Ich celem jest zabezpieczenie rządzącej kasty przed upadkiem, jaki spotkał m.in. Muammara Kadafiego zaledwie kilka lat po rezygnacji z budowy własnej broni jądrowej. 

Putin nie uratuje Chamenei, jak uratował przed dziesięciu laty Baszara Asada

W 2015 roku na odsiecz reżimowi Baszara Asada przyszła Moskwa. Czy teraz zrobiłaby to samo dla Chamenei? Mało prawdopodobne. Od blisko czterech lat Kreml jest wciągnięty w niezwykle kosztowną w ludziach i funduszach wojnę w Ukrainie. Nie ma więc potencjału na zamorską interwencję. Ogromny ciężar operacji syryjskiej zakończył się zresztą dla Rosji fatalnie: Asad upadł, a Rosjanie nie mieli już możliwości go uratować. Teheran nie ma też co liczyć na swojego drugiego, kluczowego sojusznika: Chiny. Pekin co prawda na znaczną skalę kupuje irańską ropę, ale w rozgrywki geopolityczne na Bliskim Wschodzie włączyć się nie zamierza. 

Sytuacja w regionie źle rozwija się dla irańskiego reżimu. Po ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 roku Netanjahu przeprowadził pacyfikację na szeroką skalę Strefy Gazy, w znacznym stopniu niszcząc organizację terrorystyczną, która była kluczowym sojusznikiem ajatollahów. Podobnie się stało z Hezbollahem po uderzeniu Izraelczyków na Liban. Także reżim Asada w Syrii był kluczowym aliantem Teheranu. Teraz z tego, co Irańczycy zwykli nazywać „osią oporu,” pozostali Huti w Jemenie, jednak i oni znaleźli się na celowniku Izraela. 

Po śmierci ojca irańskiej rewolucji Ruhollaha Chomeiniego w 1989 roku najwyższą władzę objął Chamenei. Systematycznie zaostrzał autorytarny model władzy. Dziś jednak przywódca o podeszłym wieku ma wiele problemów zdrowotnych. To wróży rychłą zmianę władzy, co zawsze w dyktaturach jest momentem delikatnym. Tym bardziej że nadzieje na przebudowę kraju wiązane z nowym prezydentem Masudem Pezeszkijanem nie spełniły się. 

Czytaj więcej

Pięć powodów, dlaczego obrona w Izraelu jest skuteczniejsza od tej w Ukrainie

Pozostaje pytanie, co miałoby powstać w miejsce obecnego reżimu? Syn obalonego 46 lat temu szacha Iranu Rezy Pahlawiego nie ukrywa, że chętnie wróciłby na tron. Inną opcją jest przejęcie władzy przez Organizację Bojowników Ludowych Iranu, która próbuje łączyć tradycję muzułmańską z polityką lewicową. Miała ona pewne kontakty z pierwszą administracją Donalda Trumpa, jednak dziś jej wpływy w Białym Domu mocno podupadły.

Nie brakuje więc ekspertów, którzy uważają, że Iran czeka los Syrii, Libii czy Somalii: rozpad. Ale wielu znawców kraju jest też zdania, że najbardziej prawdopodobne jest przejęcie władzy przez siły zbrojne, które co prawda nie zrezygnowałyby z autorytarnego charakteru reżimu, ale być może porzuciłyby program budowy sił jądrowych. Wreszcie inną opcją, którą zdaje się faworyzować Trump, jest wynegocjowanie z Iranem wstrzymania programu jądrowego. Reżim Chamenei tego nie odrzuca, ale jako warunek stawia wstrzymanie nalotów przez Izrael, na co Netanjahu się nie godzi. Pozostaje też pytanie, jak na to by zareagował irański naród. Porozumienie w obecnych warunkach oznaczałoby przecież, że władza w Teheranie pogodziła się ze swoją głęboką porażką. 

Siatka Mosadu w Iranie jest doprawdy godna podziwu. Od początku izraelskiej interwencji w piątek równolegle do nalotów Tel Awiw likwiduje kolejne kluczowe postacie dowództwa irańskich sił zbrojnych, w tym szefa sztabu generalnego czy komendanta Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Giną nieraz we własnych domach z rąk znajdujących się na miejscu tajnych współpracowników Izraela.

Czy taki los spotka też najwyższego przywódcę, 85-letniego Alego Chamenei? – Zrobimy to, co mamy zrobić – odpowiedział na tak postawione w wywiadzie dla Fox News pytanie Netanjahu. Jak jednak ujawnił Reuters, eliminację przywódcy Iranu zawetował Donald Trump. – Nie jest to dobry pomysł – miał powiedzieć premierowi Izraela.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Dramatyczna noc w Kijowie. W rosyjskim ataku zginęło 14 osób
Konflikty zbrojne
Niespodziewane oświadczenie przywódców G7 na szczycie w Kanadzie
Konflikty zbrojne
USA zwiększają potencjał na Bliskim Wschodzie. Nietypowy ruch samolotów wojskowych
Konflikty zbrojne
Donald Trump opuszcza szczyt G7 w związku z sytuacją na Bliskim Wschodzie. „Ewakuujcie się z Teheranu”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Konflikty zbrojne
Rosja: zaciska się pętla cenzury