Na front trafiło 120 tys. wadliwych pocisków moździerzowych. Producent chciał obniżyć koszty

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy odkryła spisek, w wyniku którego 120 000 wadliwych pocisków moździerzowych trafiło do żołnierzy na front. Dochodzenie wykazało, że zakład zbrojeniowy próbował obniżyć koszty, świadomie używając tanich części. W sprawie zatrzymano cztery osoby.

Publikacja: 30.04.2025 09:04

Na front trafiło 120 tys. wadliwych pocisków moździerzowych. Producent chciał obniżyć koszty

Foto: REUTERS/Violeta Santos Moura

Ukraińskie służby bezpieczeństwa wewnętrznego poinformowały, że zatrzymały cztery osoby w związku z dochodzeniem w sprawie dostawy 120 000 wadliwych pocisków moździerzowych, które wyprodukowano dla ukraińskiej armii. Jak poinformowała w mediach społecznościowych Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), wśród zatrzymanych osób znalazł się przedstawiciel sił zbrojnych, urzędnik ds. kontroli jakości oraz dwóch szefów przedsiębiorstwa produkującego sprzęt obronny.

Wadliwe pociski na ukraińskim froncie. Co dziesiąty raził cel

O skargach napływających z jednostek frontowych, że ich 120-milimetrowe pociski moździerzowe nie wystrzeliwują lub nie wybuchają, kilka miesięcy temu informowały ukraińskie media. Na nagraniu, które stało się popularne w listopadzie, jeden z żołnierzy powiedział, że tylko jeden na dziesięć pocisków opuszcza lufę i wybucha skutecznie. Ukraińscy dziennikarze podawali, że wycofanych ma być nawet 100 000 pocisków.

Teraz SBU poinformowała, że przeprowadziła dochodzenie w zakładzie zbrojeniowym w regionie Dniepropietrowska i ustaliła, iż cztery aresztowane osoby spiskowały w celu „dostarczenia wadliwych pocisków moździerzowych na linię frontu”.

Czytaj więcej

Putin nie zgodził się na propozycję USA. Nie zmienia stanowiska

„Do masowej produkcji podejrzani używali materiałów niespełniających norm i wykonywali wadliwą pracę, co powodowało awarię głowicy zapalającej i niestabilne działanie całego ładunku” – podano w oświadczeniu SBU.

Służby nie podały nazwisk aresztowanych osób, ale oskarżyły całą czwórkę o spiskowanie w celu „obniżenia kosztów produkcji i zwiększenia zysków”. SBU stwierdziła, że wojskowy i urzędnik kontroli jakości „celowo zignorowali” wadliwą amunicję i sfałszowali dokumentację, aby ukryć spisek.

„W rezultacie na linię frontu trafiło 120 000 bezużytecznych pocisków” – dodano. Jeśli podejrzani zostaną uznani za winnych, grozi im do 15 lat więzienia – poinformowała SBU.

Czytaj więcej

Zadowolony jak Rosjanin w czwartym roku wojny

Ukraina próbuje zwiększyć produkcję amunicji

Amunicja artyleryjska ma szczególne znaczenie dla ukraińskiej armii, ponieważ wojna przerodziła się w długotrwały konflikt na wyniszczenie. Ukraina stara się zapobiec niedoborom amunicji, nad których dostawami intensywnie pracują Europa i Stany Zjednoczone. Kijów próbuje zintensyfikować lokalną produkcję sprzętu obronnego, a europejscy sojusznicy w ostatnim czasie zmienili strategię, dążąc do zwiększenia zdolności tego kraju do produkcji wystarczającej ilości broni do własnej obrony, a nie przekazywania nad Dniepr już wyprodukowanej broni z własnych, wyczerpujących się zapasów.

W marcu Unia Europejska poinformowała, że połowa z pakietu pomocowego o wartości 2 mld euro, pochodzącego z zamrożonych rosyjskich aktywów, została przeznaczona na pomoc Ukrainie w zwiększeniu własnej produkcji amunicji artyleryjskiej, co jest największym pakietem tego rodzaju do tej pory.

Ukraińskie służby bezpieczeństwa wewnętrznego poinformowały, że zatrzymały cztery osoby w związku z dochodzeniem w sprawie dostawy 120 000 wadliwych pocisków moździerzowych, które wyprodukowano dla ukraińskiej armii. Jak poinformowała w mediach społecznościowych Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), wśród zatrzymanych osób znalazł się przedstawiciel sił zbrojnych, urzędnik ds. kontroli jakości oraz dwóch szefów przedsiębiorstwa produkującego sprzęt obronny.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Dramatyczne doniesienia z Gazy, dzieci giną w nalotach. USA „zaniepokojone”
Konflikty zbrojne
Rusłan Szoszyn: Koniec wojny w Ukrainie jutro? Bilans konfliktu byłby fatalny
Konflikty zbrojne
Władimir Putin odwołał dowódcę Wojsk Lądowych Olega Salukowa
Konflikty zbrojne
Wojna nerwów nad Bosforem: pokojowe rozmowy, które nie mogą się rozpocząć
Konflikty zbrojne
Ukraiński ekspert: Misja pokojowa w Ukrainie to mit. Europejczycy udają działania