Sondaż: Jak Rosjanie oceniają pucz Jewgienija Prigożyna i marsz najemników na Moskwę?

Jeszcze niedawno większość ankietowanych popierała działania szefa Grupy Wagnera, Jewgienija Prigożyna. Ale po nieudanym puczu rodacy się od niego odwrócili - wynika z sondażu. Kreml zwrócił mu jednak zajęte miliardy.

Aktualizacja: 05.07.2023 06:15 Publikacja: 05.07.2023 03:00

Jewgienij Prigożyn

Jewgienij Prigożyn

Foto: AFP

W połowie czerwca aż 55 proc. ankietowanych Rosjan miało pozytywny stosunek do działalności w Ukrainie szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna. Wówczas 45 proc. badanych deklarowało, że popiera szefa najemników w jego konflikcie z ministerstwem obrony. Po stronie resortu Siergieja Szojgu stało wtedy zaledwie 12 proc. respondentów. Reszta nie miała zdania albo nie popierała żadnej ze stron.

Rosjanie po puczu popierają raczej Ministerstwo Obrony niż Jewgienija Prigożyna

Z najnowszego sondażu ośrodka Russian Field, zrzeszającego niezależnych rosyjskich socjologów, wynika, że nastroje Rosjan radykalnie się zmieniły po nieudanym „Marszu Sprawiedliwości” Prigożyna, który rozpoczął się i zakończył 24 czerwca. Z sondażu przeprowadzonego 26–30 czerwca wynika, że większość badanych Rosjan (41 proc.) deklaruje poparcie dla resortu obrony, a zaledwie 20 proc. popiera szefa Grupy Wagnera.

Czytaj więcej

Co z Grupą Wagnera? Wbrew zapowiedziom nadal trwa rekrutacja najemników

– Prigożyn stracił poprzednie poparcie, bo zdradził swoich żołnierzy, którzy w większości są kryminalistami i bandytami. Nie spełnił obietnicy, a przecież mówił, że pójdzie do Moskwy. Nagle gdzieś zniknął i jego reputacja przez to znacznie ucierpiała – mówi „Rzeczpospolitej” znany rosyjski opozycjonista i politolog Leonid Gozman, który wyjechał z Rosji do Niemiec.

– To nie znaczy jednak, że reputacja Putina i poparcie dla niego wzrosły po puczu Prigożyna. Absolutnie nie – uważa.

Większość Rosjan, jak wynika z danych Russian Field, w ogóle nie chce brać udziału w sondażach. Po puczu Prigożyna niemal 70 proc. tych, do których udało się dodzwonić socjologom (niemal 6,3 tys. ludzi), rzuciło słuchawką po pierwszym pytaniu.

Sondaż: Rosjanie nie wierzą, że Jewgienijowi Prigożynowi mogło się udać

Większość Rosjan (69 proc.) uważa zaś, że Prigożyn nie miał szans na przeprowadzenie przewrotu wojskowego. Skąd taka pewność? Lwia część ankietowanych powołuje się w tej kwestii na telewizję propagandową Kremla. Z kolei 72 proc. badanych jest zadowolonych z tego, jak zakończył się pucz wagnerowców. Aczkolwiek większość Rosjan uważa, że rozmawiać z nim powinien nie Aleksander Łukaszenko (opowiedziało się za taką opcją 3 proc. ankietowanych), lecz Władimir Putin albo Siergiej Szojgu.

Czytaj więcej

Gen. Skrzypczak: Wagnerowcy nie dotrą w najbliższym czasie do granicy z Polską

Wygląda na to, że Kreml prowadzi potajemne rozmowy z Prigożynem, który według propagandy rosyjskiej najpóźniej 25 czerwca miał wyjechać na Białoruś. Popularny petersburski portal Fontanka, powołując się na własne źródła, przekonuje, że szefowi Grupy Wagnera jeszcze w niedzielę wieczorem rosyjscy śledczy nie zamierzali zwracać pieniędzy znalezionych w jego biurze podczas rewizji po wybuchu puczu. Z informacji tych wynika, że już wieczorem 2 lipca zdanie zmienili i Prigożynowi zwrócono 10 mld rubli (równowartość 450 mln zł). Sam szef Grupy Wagnera, jak wynika z doniesień Fontanki, osobiście po pieniądze się nie stawił, a przebywał w tym czasie w Moskwie.

Wcześniej Prigożyn tłumaczył, że znalezione podczas rewizji pieniądze miały zostać przeznaczone na wynagrodzenia jego najemników i na rekompensaty dla rodzin poległych wagnerowców.

– Nie wykluczono, że w Moskwie chcą kupić milczenie Prigożyna, by nie opowiedział wszystkiego. A może przecież opowiedzieć, kto z najwyższej rangi wojskowych go popierał. Ujawnienie tych informacji dla Kremla byłoby niebezpieczne. Bo władze starają się przekonać większość, że w kraju nie ma kryzysu, a jedynie jeden człowiek zwariował – mówi Gozman. – Rosja przeżywa obecnie bandyckie porachunki. Z jednej strony bandyta Prigożyn, a z drugiej państwo zachowujące się jak bandyta – dodaje rosyjski opozycjonista.

W połowie czerwca aż 55 proc. ankietowanych Rosjan miało pozytywny stosunek do działalności w Ukrainie szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna. Wówczas 45 proc. badanych deklarowało, że popiera szefa najemników w jego konflikcie z ministerstwem obrony. Po stronie resortu Siergieja Szojgu stało wtedy zaledwie 12 proc. respondentów. Reszta nie miała zdania albo nie popierała żadnej ze stron.

Rosjanie po puczu popierają raczej Ministerstwo Obrony niż Jewgienija Prigożyna

Pozostało 89% artykułu
0 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 884
Konflikty zbrojne
Rosjanie stawiają na tanie drony. Szukają ukraińskiej obrony powietrznej
Konflikty zbrojne
Wyjaśniły się doniesienia o nocnych eksplozjach na Krymie. Ukraiński sztab wydał komunikat
Konflikty zbrojne
Kamala Harris ma pomysł na zakończenie konfliktu w Strefie Gazy. "Nadszedł czas"
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Konflikty zbrojne
Przeciwnika dyktatora chcieli zabić w Polsce. Jak działają służby Łukaszenki i Putina?