Rosja ma być jak Korea Północna

Ameryka chce przekonać świat do wprowadzenia niemal całkowitego zakazu eksportu do Rosji. Ale nie zgadza się na to Unia.

Publikacja: 25.04.2023 13:23

Samych wozów bojowych Rosjanie stracili kilkanaście tysięcy. Na zdjęciu zniszczony rosyjski transpor

Samych wozów bojowych Rosjanie stracili kilkanaście tysięcy. Na zdjęciu zniszczony rosyjski transporter w Bałakliji w obwodzie charkowskim

Foto: PAP/UKRINFORM

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 426

Do szczegółów negocjacji przed zaplanowanym na 19 maja spotkaniem przywódców krajów G7 w Hiroszimie dotarł „Financial Times”. Wynika z nich, że Amerykanie są głęboko niezadowoleni z efektów wprowadzanych od 14 miesięcy sankcji na Moskwę. Nie tylko rosyjska gospodarka się nie załamała, ale ma się w tym roku rozwijać się w tempie 0,7 proc. Tyle samo, co Polska. 

Dlatego Biały Dom chce sięgnąć po instrument do tej pory właściwie nieznany w historii międzynarodowych stosunków gospodarczych. Chodziłoby o wprowadzenie całkowitego zakazu eksportu do Rosji. Wyjątkiem byłyby tylko poszczególne produkty istotne z punktu widzenia humanitarnego. Chodzi w szczególności o niektóre leki i towary rolno-spożywcze.

Czytaj więcej

Ukraina. Niepewność rośnie, front stoi

Do tej pory logika sankcji była odwrotna. Od lutego ubiegłego roku Unia Europejska wprowadziła dziesięć pakietów restrykcji, np. na wymianę nośników energii. Ponieważ jednak do tego potrzebna jest jednomyślne poparcie 27 państw członkowskich, sankcje były obarczone wielką liczbą wyjątków. Niektóre towary, jak kluczowe dla Belgii diamenty, w ogóle pominięto. 

Równie dziurawy system sankcji wobec Rosji wprowadziła Ameryka, Japonia, Korea Południowa i inni alianci zachodni. 

Węgierskie weto

Teraz miałoby się to zmienić. Forsowany przez Waszyngton całkowity zakaz eksport ułatwiłby egzekwowanie przepisów. Poza niezwykle rzadkimi wyjątkami jak Korea Północna, żaden kraj świata nie znajduje się w takiej izolacji gospodarczej, jaka wówczas mogłaby czekać Rosję. 

Czytaj więcej

Jaka będzie cena akcesji Ukrainy? Polska musi być na nią gotowa

Tyle, że jak wskazuje „Financial Times”, Unia Europejska, której przedstawiciel uczestniczy w obradach G7 (poza reprezentantami Niemiec, Francji i Włoch) jasno zasygnalizowała, że na takie rozwiązanie Bruksela się nie zgodzi. W unijnej centrali żywe są obawy, że zastąpienie obecnego pakietu 10 sankcji całkowitym zakazem, do czego znów konieczne byłoby jednomyślnie poparcie wszystkich krajów członkowskich, poprzedziłyby mordercze, wielomiesięczne negocjacje. I całkiem możliwe, że do nowego porozumienia w ogóle by nie doszło. Wśród krajów, które mogłyby zablokować takie porozumienie są Węgry, ale także np. Bułgaria czy Cypr, gdzie Rosja zachowuje znaczące wpływy. Na forsowane przez Amerykanów rozwiązanie nie zgadza się też Japonia, która również uczestniczy w pracach G7. 

Amerykanie na wszelki wypadek równolegle wdrażają „plan B”. W ostatnich dniach zastępca sekretarza skarbu USA Brian Nelson odwiedził ważne z punktu widzenia możliwości omijania sankcji przez Rosję kraje w tym Szwajcarię, Austrię i Włochy. Jego europejski odpowiednik David O’Sullivan wybrał się z kolei do Turcji i Kirgistanu. Razem ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi to kraje poza-europejskie, które rozwinęły w ostatnim roku współpracę z Rosjanami.

Alternatywa wobec Zachodu

Zachodni wywiad ocenia, że Rosję stać na prowadzenie jeszcze przez wiele lat wojnę na Ukrainę na obecnym poziomie. To konflikt, który jak ocenia „The Economist”, pochłania ok. 3 proc. rosyjskiego PKB, mniej, niż kosztowała Wojna Koreańska Amerykę. Co prawda nie wystarcza to do dokonania przełomu na froncie. Ale jednocześnie Putin może zapewnić w miarę stabilny poziom życia rosyjskiemu społeczeństwu, a więc i poparcie dla swojego reżimu.

To wynika po części z tego, że Kremlowi udało się znaleźć alternatywnych do Zachodu partnerów gospodarczych. Jednak jest i słaby punkt Rosji, który chce teraz wykorzystać Ameryka. Putin potrzebuje zachodniej technologii, w tym elektroniki czy wysokiej jakości procesorów, które pozwolą na przynajmniej częściowe odtworzenie gigantycznych strat w uzbrojeniu, jakie poniósł na Ukrainie. Zdaniem waszyngtońskiego instytutu CSIS samych wozów bojowych Rosjanie stracili kilkanaście tysięcy. 

Biały Dom chce sięgnąć po instrument do tej pory właściwie nieznany w historii międzynarodowych stosunków gospodarczych

Na początku kwietnia okazało się, że tylko jedna firma, Mykines, której siedziba jest zarejestrowana w marnym pawilonie na przedmieściach Londynu, w ciągu roku dostarczyła Rosji elektronikę wartą 1,2 mld dol., z czego prawie miliard jest wart sprzęt objęty sankcjami. Dostawy przechodziły przez Chiny, ale także Zjednoczone Emiraty Arabskie. Rosjanom udaje się też sprowadzać niezbędne części i technologię, aby utrzymać przy życiu flotę samolotów komercyjnych niezbędną do utrzymania komunikacji w gigantycznym kraju.

Nawet gdy idzie o majątek oligarchów na Zachodzie, skuteczność sankcji okazała się niezadowalająca. Przejęto ok. 1/4 spośród wartych 400 mld dol. nieruchomości, przedmiotów luksusowych czy aktywów finansowych. A 2215 oligarchów bliskich Kremlowi i objętych sankcjami zdołało sobie i to po części zrekompensować kupując za bezcen aktywa zachodnich firm pozostawione w Rosji. 

Do szczegółów negocjacji przed zaplanowanym na 19 maja spotkaniem przywódców krajów G7 w Hiroszimie dotarł „Financial Times”. Wynika z nich, że Amerykanie są głęboko niezadowoleni z efektów wprowadzanych od 14 miesięcy sankcji na Moskwę. Nie tylko rosyjska gospodarka się nie załamała, ale ma się w tym roku rozwijać się w tempie 0,7 proc. Tyle samo, co Polska. 

Dlatego Biały Dom chce sięgnąć po instrument do tej pory właściwie nieznany w historii międzynarodowych stosunków gospodarczych. Chodziłoby o wprowadzenie całkowitego zakazu eksportu do Rosji. Wyjątkiem byłyby tylko poszczególne produkty istotne z punktu widzenia humanitarnego. Chodzi w szczególności o niektóre leki i towary rolno-spożywcze.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Rosyjskie wojska obok amerykańskich w wojskowej bazie w Nigrze
Konflikty zbrojne
Ukraińska poczta uczciła topienie rosyjskich okrętów znaczkiem
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 798
Konflikty zbrojne
Krwawy ślad wracających z wojny. Byli żołnierze zabijają w Rosji
Konflikty zbrojne
Marder i Leopard na „wystawie” w Moskwie. Kreml chwali się zdobyczami
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił