USA: Nasze informacje potwierdzają to, co powiedział prezydent Duda

- Podejrzewam, że szybko będziemy mieć dane potwierdzone, mówiące o pochodzeniu tego pocisku, o punkcie uderzania, jaki był kąt natarcia, jaki to był środek bojowy, jaka była trajektoria lotu - zapowiedział gen. Mark Milley, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, pytany o pocisk, który spadł we wtorek w Przewodowie w powiecie hrubieszowskim.

Publikacja: 16.11.2022 19:41

USA: Nasze informacje potwierdzają to, co powiedział prezydent Duda

Foto: EPA/MICHAEL REYNOLDS

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 266

Sekretarz obrony USA Lloyd Austin na konferencji prasowej zaznaczył, że dochodzenie ws. zdarzenia w Przewodowie wciąż trwa. - Polska prowadzi to dochodzenie. My zapewniamy wsparcie na wszelkie możliwe sposoby. Posiadamy również ekspertów, którzy są na miejscu w Polsce i pomagają Polakom. Mamy pełne przekonanie do zdolności Polski do przeprowadzenia tego postępowania w sposób odpowiedni i do momentu, dopóki nie zostanie ono zakończone, będzie zbyt wcześnie, by ktokolwiek wyciągał wnioski. Wiem, że Ukraina zaoferowała, że będzie uczestniczyć i pomagać w największym możliwym stopniu. Nie będziemy w związku z tym zbyt wcześnie mówić o tym, jakie będą wyniki tego dochodzenia - mówił.

- Jednak nasze informacje potwierdzają to, co powiedział prezydent (Andrzej) Duda, że najprawdopodobniej jest to efekt pocisku obrony powietrznej Ukrainy - zaznaczył. - Niech to dochodzenie się zakończy i wtedy możemy powiedzieć. Mamy wiele przekonania do tego, co się dzieje, natomiast nasze informacje popierają to, co wcześniej powiedział dzisiaj prezydent Duda - powtórzył szef Pentagonu.

Czytaj więcej

Zełenski „nie ma wątpliwości”, że pocisk, który spadł w Przewodowie, nie był ukraiński

Gen. Mark Milley, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, tłumaczył natomiast, na czym polega śledztwo w sprawie incydentu. - Wykonywane jest ono przez profesjonalnych śledczych. Mamy tam różne dane, tam są również odłamki, dowody, które zbierane są przy pomocy środków technicznych i podejrzewam, że szybko będziemy mieć dane potwierdzone, mówiące o pochodzeniu tego pocisku, o punkcie uderzania, jaki był kąt natarcia, jaki to był środek bojowy, jaka była trajektoria lotu. Wszystkie te szczegóły będą znane w odpowiednim momencie. W tej chwili jest jeszcze bardzo wcześnie. Wszystko jednak będziemy wiedzieć. Sekretarz obrony również będzie o tym wiedział. Prezydent Biden również z całą pewnością. Polska przygotowała zespół, na którego czele sama stoi i jest to zespół profesjonalnych śledczych - stwierdził najwyższy rangą amerykański dowódca. 

Milley stwierdził też, iż „istnieje niskie prawdopodobieństwo”, że Ukraińcy mogą całkowicie wypchnąć Rosję ze swojego terytorium. Lloyd Austin ocenił natomiast, że nadchodząca zima „daje Ukrainie przewagę nad Rosją”.

Sekretarz obrony USA Lloyd Austin na konferencji prasowej zaznaczył, że dochodzenie ws. zdarzenia w Przewodowie wciąż trwa. - Polska prowadzi to dochodzenie. My zapewniamy wsparcie na wszelkie możliwe sposoby. Posiadamy również ekspertów, którzy są na miejscu w Polsce i pomagają Polakom. Mamy pełne przekonanie do zdolności Polski do przeprowadzenia tego postępowania w sposób odpowiedni i do momentu, dopóki nie zostanie ono zakończone, będzie zbyt wcześnie, by ktokolwiek wyciągał wnioski. Wiem, że Ukraina zaoferowała, że będzie uczestniczyć i pomagać w największym możliwym stopniu. Nie będziemy w związku z tym zbyt wcześnie mówić o tym, jakie będą wyniki tego dochodzenia - mówił.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Rosja nie boi się pomocy USA dla Ukrainy. "Sytuacja na froncie się nie zmieni"
Konflikty zbrojne
Wyjaśniło się, dlaczego Izrael nie uderza na Iran? Doniesienia o układzie z USA
Konflikty zbrojne
Czy światu grozi III wojna światowa? Ukraiński premier ostrzega
Konflikty zbrojne
Ukraina zaatakuje "krytyczne obiekty wojskowe" Rosji
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Konflikty zbrojne
Holandia chce kupować zestawy Patriot dla Ukrainy. "Mamy pieniądze"