"Dobro rosyjskojęzycznych mieszkańców Mołdawii". Zawoalowane groźby Ławrowa

Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby interesy ludności rosyjskojęzycznejw Mołdawii nie zostały w żaden sposób naruszone - powiedział minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.

Publikacja: 01.09.2022 11:14

Prezydent Mołdawii Maia Sandu

Prezydent Mołdawii Maia Sandu

Foto: PAP/EPA, DUMITRU DORU

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 190

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow stwierdził, że Mołdawia powinna rozpocząć bezpośredni dialog z regionem Naddniestrza.

- Teraz zarówno administracja Naddniestrza, jak i my jesteśmy za wznowieniem bezpośredniego dialogu. Administracja Naddniestrza jest na to gotowa. Wzywamy również administrację w Kiszyniowie. Jednak sądząc po oświadczeniach prezydent Mołdawii i jej administracji zespołu, nie chcą tego dialogu, kierowani instrukcjami USA i Unii Europejskiej. Wygląda na to, że mają nadzieję, że ta sprawa zostanie rozwiązana niedyplomatycznie - powiedział Ławrow..

Ławrow wypowiadał się w Moskwie na forum naddniestrzańskim, republiki w granicach Mołdawii, która jednostronnie ogłosiła swoją niepodległość.

Czytaj więcej

Przywódca Naddniestrza wzywa do uznania niepodległości regionu

Minister zapewnił, że Rosja zrobi "wszystko, co w jej mocy, aby interesy ludności rosyjskojęzycznej w Mołdawii nie zostały w żaden sposób naruszone".

- Nie zapominajmy, że oprócz Naddniestrza w Mołdawii jest także Gagauzja, która również chce mieć status specjalny.  I wierzę, że mołdawscy przywódcy zrobią słuszną rzecz, jeśli zatrzymają narzucone przez Zachód gry geopolityczne i pomyślą o interesach tych ludzi, którzy mieszkają obok siebie - mówił rosyjski dyplomata.

Mołdawskie i rumuńskie media zauważają, że to właśnie "troska o interesy ludności rosyjskojęzycznej" stała się pretekstem do rozpoczęcia trwającej od ponad pół roku wojny w Ukrainie.

Na razie władze Kiszyniowa nie skomentowały wypowiedzi szefa rosyjskiej dyplomacji.

Oświadczenie rosyjskiego ministra spraw zagranicznych wpisuje się w długą linię zawoalowanych gróźb pod adresem Republiki Mołdawii. W czerwcu Ławrow oskarżył rząd w Kiszyniowie o próbę przekształcenia Republiki Mołdawii „w drugą Ukrainę" - pisze rumuński portal Mainnews.ro.

Szef dyplomacji z Moskwy oskarżył wówczas Unię Europejską o zmuszenie Republiki Mołdawii do otwarcia „drugiego frontu”.

- Nie zamierzam spekulować, dlaczego pan Ławrow powiedział to, co powiedział. Chcę tylko powiedzieć, że Republika Mołdawii jest suwerennym krajem, jej obywatele decydują, czy chcą zostać państwem członkowskim. Federacja Rosyjska oczywiście może użyć gazu ziemnego lub elektryczności... Mogą użyć tych narzędzi przeciwko nam – odpowiedziała prezydent Republiki Mołdawii Maia Sandu.

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow stwierdził, że Mołdawia powinna rozpocząć bezpośredni dialog z regionem Naddniestrza.

- Teraz zarówno administracja Naddniestrza, jak i my jesteśmy za wznowieniem bezpośredniego dialogu. Administracja Naddniestrza jest na to gotowa. Wzywamy również administrację w Kiszyniowie. Jednak sądząc po oświadczeniach prezydent Mołdawii i jej administracji zespołu, nie chcą tego dialogu, kierowani instrukcjami USA i Unii Europejskiej. Wygląda na to, że mają nadzieję, że ta sprawa zostanie rozwiązana niedyplomatycznie - powiedział Ławrow..

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Konflikty zbrojne
Cyryl I ogłasza „świętą wojnę”
Konflikty zbrojne
ONZ: Izrael stosuje głód jako broń? To może być zbrodnia wojenna
Konflikty zbrojne
Pieskow o planach zamknięcia Telegrama. Rzecznik Kremla ostrzega twórców komunikatora
Konflikty zbrojne
Rosja uderzy w Litwę z Białorusi? Pojawiają się niepokojące sygnały
Konflikty zbrojne
Władimir Putin mówił o tym czy Rosja mogłaby zaatakować Polskę