Reklama
Rozwiń
Reklama

Rosyjski oficer w rozmowie z CNN: Nie wiedzieliśmy po co jesteśmy na Ukrainie

- Byliśmy brudni i zmęczeni. Wokół ginęli ludzie. Nie chciałem czuć się częścią tego, ale byłem częścią tego - mówi CNN rosyjski oficer, który brał udział w inwazji na Ukrainę i który, w pewnym momencie, miał udać się do swojego dowódcy i zrezygnować ze służby.

Publikacja: 23.05.2022 05:43

Jedna ze szkół zniszczonych w wyniku rosyjskiego ostrzału we wschodniej Ukrainie

Jedna ze szkół zniszczonych w wyniku rosyjskiego ostrzału we wschodniej Ukrainie

Foto: AFP

arb

CNN nie podaje personaliów swojego rozmówcy ze względów bezpieczeństwa. Z informacji przekazanych przez CNN wynika, że Rosjanin był oficerem młodszym (porucznikiem lub kapitanem).

Rozmówca CNN relacjonuje, że wchodził w skład wojsk, które Rosja zgromadziła u granic Ukrainy przed 24 lutego. Rosjanin twierdzi jednak, że nie zastanawiał się nad tym, czy rzeczywiście on i jego koledzy mogą wziąć udział w inwazji - nawet 22 lutego, gdy nagle jemu i reszcie żołnierzy z jego batalionu stacjonującego wówczas w Krasnodarze, nakazano zdać telefony komórkowe, bez podania przyczyny.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

RP.PL i The New York Times w pakiecie!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskasz dodatkowo pełny dostęp do The New York Times na 12 miesięcy.

W pakiecie otrzymasz dostęp do NYT: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

Reklama
Konflikty zbrojne
Zamknięte lotniska w Belgii. Drony w pobliżu portów lotniczych w Brukseli i Liège
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Konflikty zbrojne
Izraelska generał aresztowana po ujawnieniu tortur na Palestyńczyku
Konflikty zbrojne
Wojna jak gra komputerowa. Za zabicie Rosjanina jest 12 punktów, w sklepie czekają nagrody
Konflikty zbrojne
Pokrowsk jeszcze walczy. Czy Ukraińcy poddadzą miasto?
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Konflikty zbrojne
Donald Trump nie wyklucza nalotów na Nigerię. Jest reakcja władz tego kraju
Reklama
Reklama