Marczenko mówił, że Ukraińcy oczekują, iż Rosja zapłaci za swoją agresję. Wskazuje przy tym różne sposoby, w jaki od Moskwy można pozyskać pieniądze, które zostałyby wypłacone Ukrainie jako reparacje.
- Nie chodzi tylko o zamrożone aktywa banków Rosji, zamrożone aktywa oligarchów z Rosji. Chodzi o cła, dodatkowe cła nakładane na rosyjską ropę i gaz, wpływy z których mogłyby być bezpośrednio przekazywane Ukrainie - tłumaczył.
Marczenko mówił też o klasycznych reparacjach, które Rosja powinna zapłacić za "swoje decyzje".
- Wywołanie wojny na Ukrainie było ich decyzją - dlatego powinni zapłacić za tą decyzję po wojnie - dodał.
Marczenko wyraził nadzieję, że społeczność międzynarodowa będzie w stanie wymusić wypłatę reparacji na Rosji, w oparciu o międzynarodowe procesy sądowe i że uda się zebrać "niezbędną kwotę" na odbudowę Ukrainy.