Reklama

Uderzą w Rosję jednością i błękitno-żółtymi wstążkami

Prezydent zawstydza oligarchów i uciekających z kraju polityków. Zamiast mobilizacji ustanowił nowe święto – Dzień Zjednoczenia. Będzie obchodzony 16 lutego.

Publikacja: 15.02.2022 18:22

Uderzą w Rosję jednością i błękitno-żółtymi wstążkami

Foto: AFP

– Mówią nam, że 16 lutego będzie dniem ataku, a my go zrobimy Dniem Zjednoczenia. Odpowiednie rozporządzenie jest już podpisane. Tego dnia wywiesimy flagi narodowe, założymy błękitno-żółte wstążki i pokażemy całemu światu naszą jedność – zwrócił się w orędziu do rodaków prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Późnym wieczorem w poniedziałek uspokajał Ukraińców, że ich armia jest „kilkakrotnie mocniejsza" niż osiem lat temu, ale zarazem apelował o zachowanie spokoju i jedności.

Nie oszczędził jednak ukraińskich oligarchów, którzy w obliczu rosyjskiej inwazji wraz z rodzinami prywatnymi odrzutowcami opuścili ostatnio Ukrainę. – Wróćcie do swoich ludzi i swojego kraju, dzięki któremu otrzymaliście swoje fabryki i majątki – apelował. Zełenski zwrócił się również do ukraińskich dziennikarzy i stwierdził, że od nich również zależy los kraju. – Niektórzy z was wykonują zadania właścicieli mediów, większość z nich już uciekła z własnego kraju. Pracujcie dla Ukrainy, a nie dla tych, którzy uciekli – apelował.

Ukraińskie media poinformowały we wtorek, że w środę wróci z Zurychu nad Dniepr najbogatszy Ukrainiec Rinat Achmetow. Służba prasowa miliardera Wiktora Pinczuka (to zięć byłego prezydenta Leonida Kuczmy) również poinformowała, że tego samego dnia wróci on do kraju.

Czytaj więcej

Zełenski w orędziu: Mówi się, że 16 lutego będzie dniem rozpoczęcia inwazji

„Ukraińska Prawda", powołując się na dane MSW, opublikowała listę kilkudziesięciu deputowanych Rady Najwyższej, którzy postanowili przeczekać niespokojne czasy, m.in. w Alicante, Paryżu, Wenecji, Nicei i Dubaju. Co ciekawie, połowa z nich reprezentuje prorosyjską frakcję Opozycyjna Platforma Za Życie. Zełenski domagał się, by deputowani, urzędnicy i inni funkcjonariusze publiczni powrócili do kraju w ciągu doby.

Reklama
Reklama

– Prezydent wykorzystał tę sytuację w swoim interesie, to było mocne zagranie. Sprytnie wyczuł nastroje społeczne wokół oligarchów i próbuje konsolidować wokół siebie siły polityczne – mówi „Rzeczpospolitej" Wołodymyr Fesenko, czołowy kijowski politolog. Jak twierdzi, w politycy w Kijowie czekają na decyzję Putina, do którego we wtorek zwróciła się rosyjska Duma, by Rosja uznała niepodległość samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych. – Wówczas Ukraina miałaby podstawę by dowodzić, że Rosja nie dotrzymuje porozumień mińskich. Ich polityczna część byłaby już niważna – uważa. Jakie miaby to skutki dla Ukrainy? – Z jednej strony moglibyśmy wyzerować polityczną część tych porozumień, ale z drugiej zwiększa to ryzyko bezpośredniej konfrontacji – mówi Fesenko.

Storpedowałoby to też starania zachodnich przywódców, którzy odwiedzali ostatnio Kijów i Moskwę w poszukiwaniu kompromisu. Jak wskazują nasi ukraińscy rozmówcy zarówno Paryż, jak i Berlin nalegają, by Ukraina poszła na ustępstwa w ramach „porozumień mińskich", ale nie ma jednak mowy o bezpośrednich rozmowach z liderami sterowanych przez Rosjan samozwańczych „republik", czy nadania specjalnego statusu dla części Donbasu.

W Kijowie nikt nie spodziwa się rosyjskiej inwazji 16 lutego – o tej dacie pisały wcześniej amerykańskie media. – Wojna nie rozpoczyna się według określonego rozkładu. Niewykluczone też, że Moskwa postanowiła zademonstrować deeskalację, bo gospodarczo atak uderzyłby nie tylko w nas, ale w Rosję – twierdzi kijowski politolog.

We wtorek rosyjski resort obrony informował o wycofaniu sił do jednostek po zakończeniu ćwiczeń w południowych i zachodnich okręgach wojskowych. Zapowiedziano też wycofanie części sił z terytorium Białorusi jeszcze przed zakończeniem manewrów „Sojusznicze zdecydowanie 2022".

Konflikty zbrojne
Piotr Woyke, dyrektor IWF: Rosjanom nie zależy na długotrwałym zawieszeniu broni
Konflikty zbrojne
Rosja za wszelką cenę chce zwiększyć produkcję zbrojeniową. Z czym ma problem?
Konflikty zbrojne
Ukraiński ekspert: Rosja i USA rozmawiają o pieniądzach. Ukraina jest dla nich barierą
Konflikty zbrojne
Rośnie liczba ofiar w wojnie USA z przemytnikami narkotyków. Opublikowano nagranie
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1390
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama