Reklama
Rozwiń
Reklama

Pociąg dla spragnionych pokoju

Zawarte pomiędzy Azerbejdżanem i Armenią porozumienie daje nadzieję na zakończenie długoletniego konfliktu.

Publikacja: 16.12.2021 18:28

Pociąg dla spragnionych pokoju

Foto: AFP

Na marginesie szczytu Partnerstwa Wschodniego w Brukseli spotkali się premier Armenii Nikol Paszynian i prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew. Ogłoszono zawarcie porozumienia dotyczącego budowy kolei, która połączy armeński Jerasch z miejscowościami Dżulfa i Ordubad, znajdującymi się na terytorium Nachiczewańskiej Republiki Autonomicznej (część Azerbejdżanu oddzielona od reszty kraju). Z Ordubadu kolej pobiegnie do armeńskiego Meghri, a stamtąd do azerskiego Horadiz. Kolej powstała na tym odcinku za czasów Związku Radzieckiego, po wybuchu wojny w Górskim Karabachu została zamknięta na początku lat 90. i częściowo rozebrana.

To przełomowa decyzja dla Azerbejdżanu, który będzie mógł uruchomić połączenie kolejowe z sojuszniczą Turcją poprzez zaledwie 10-kilometrowy odcinek granicy tureckiej z nachiczewańską autonomią. W Ankarze jeszcze w ubiegłym roku mówiono o gotowości rozpoczęcia budowy. Z kolei Armenia wyjdzie z blokady kolejowej i połączy się z Iranem (poprzez Dżulfę) oraz Rosją (poprzez Baku). Ormianie mają połączenia kolejowe z Gruzją, ale stamtąd pociągi po wojnie w 2008 r. nie jeżdżą do Rosji. Bo kolej przebiega przez separatystyczną Abchazję, nieuznawaną przez Tbilisi.

Paszynian zaznaczył, że do porozumienia w tej sprawie kraje doszły podczas listopadowego spotkania w Soczi w obecności Władimira Putina. Po ofensywie Azerbejdżanu i przegranej przez Armenię wojny w Górskim Karabachu jesienią 2020 r. Rosja rozstawiła tam siły pokojowe i pośredniczy w relacjach pomiędzy krajami.

Znany armeński politolog Stepan Grigorian twierdzi, że pojawiła się krucha nadzieja na zakończenie konfliktu w regionie. Zwłaszcza że rządy w Erywanie i w Ankarze wyznaczyły ostatnio swoich przedstawicieli, którzy mają się zająć normalizacją relacji (Turcja i Armenia nie mają stosunków dyplomatycznych z powodu ludobójstwa Ormian sprzed stulecia). Uruchomiono też loty czarterowe (granica pomiędzy krajami jest zamknięta i strzeżona przez Rosjan).

Reklama
Reklama

– To pozytywne zmiany. Może w końcu region zacznie oddychać pełną piersią – mówi „Rzeczpospolitej" Grigorian. – Odwilż się zaczęła, ale to bardzo kruchy proces, bo wystarczy jeden strzał, by wszystko zepsuć – dodaje.

Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1401
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1400
Konflikty zbrojne
Nowy plan zakończenia wojny na Ukrainie. Wołodymyr Zełenski odkrył karty
Konflikty zbrojne
„Wyglądał na spanikowanego”. Poważne oskarżenia byłego rzecznika wobec Beniamina Netanjahu
Konflikty zbrojne
„Państwo Islamskie" nie daje o sobie zapomnieć
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama