Reklama

Czy ktoś jeszcze chce tarczy?

Zarówno szef dyplomacji Radosław Sikorski, jak i minister obrony Bogdan Klich w coraz bardziej stanowczy sposób wypowiadają się na temat ulokowania bazy systemu antyrakietowego w Polsce.

Aktualizacja: 09.01.2008 19:49 Publikacja: 09.01.2008 19:47

Nasze wymagania wobec Amerykanów właściwie się nie zmieniły, bo za rządów PiS ministrowie obrony (m.in. nie kto inny jak… Radosław Sikorski) także sugerowali lub mówili wprost o konieczności wyposażenia polskich sił przeciwlotniczych w słynne patrioty, a nawet rakiety jeszcze nowocześniejszego systemu THAAD. Wyraźnie zmienił się jednak ton. Bo słowa wypowiedziane przez ministra Klicha w wywiadzie dla Agencji Reutera brzmią jak zawoalowany szantaż wobec Waszyngtonu: „Nie będzie patriotów? To nie będzie zgody na tarczę”.

Wielokrotnie podkreślaliśmy w komentarzach, że zaangażowanie w budowę tarczy antyrakietowej będzie dla Polski korzystne, choć nie należy rozmawiać z Amerykanami na kolanach. Prezydentowi Kaczyńskiemu zdarzały się wprawdzie zbyt jednoznaczne deklaracje o „sprawie, która już została załatwiona”, ale to, co dziś robi rząd Platformy, jest raczej próbą zdystansowania się wobec wcześniejszej postawy PiS, niż przemyślaną strategią negocjacyjną.

Poza tym Donald Tusk usilnie stara się poprawić stosunki z Kremlem, podkreślając na każdym kroku, że Rosjanom, jako naszym sąsiadom, należy się pełna informacja na temat planów militarnych polskiego rządu. Powstaje zatem dość dziwne wrażenie, że rząd Tuska zaczął traktować Amerykanów arogancko, za to Rosjan usiłuje za wszelką cenę nie urazić i chodzi wokół nich na palcach.

Powinniśmy zadać sobie kluczowe pytanie: czy Polska nadal chce uczestniczyć w amerykańskim projekcie?

Przy wszystkich zastrzeżeniach wobec polityki PiS, deklaracja intencji rządu Jarosława Kaczyńskiego była jasna: tak, chcemy tarczy, ale chcielibyśmy także uzyskać coś w zamian. Deklaracja intencji Platformy jest inna: nie chcemy tarczy, ale jeśli Wuj Sam odpowiednio potrząśnie sakiewką, to może się zastanowimy.

Reklama
Reklama

Czy do tego ma się sprowadzać słynna zasada „konsensusu i ciągłości w polskiej dyplomacji”, tak opiewana swego czasu przez liderów PO?

Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Karol Nawrocki atakuje Okrągły Stół? Gra toczy się o pamięć i władzę
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Czy Zełenski zrozumie, że Nawrocki stał się zakładnikiem Brauna i Mentzena
Komentarze
Bogusław Chrabota: Psi bilans. Dlaczego Karol Nawrocki stoi po złej stronie historii?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Donald Tusk promuje Karola Nawrockiego. Sprytny plan premiera
Komentarze
Artur Bartkiewicz: O czym świadczy wpis Jacka Kurskiego uderzającego w Mateusza Morawieckiego?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama