Reklama

70 lat i wystarczy?

Co nowoczesne państwo dobrobytu powinno gwarantować swojemu obywatelowi? Katalog obietnic jest na pewno długi, jednak Holendrzy chcą do niego dopisać jeszcze jedną pozycję: łagodną śmierć na życzenie po siedemdziesiątce.

Aktualizacja: 11.03.2010 09:22 Publikacja: 11.03.2010 03:03

Dominik Zdort

Dominik Zdort

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

[b][link=http://blog.rp.pl/blog/2010/03/11/dominik-zdort-70-lat-i-wystarczy/]Skomentuj na blogu[/link][/b]

Parlament w Hadze rozpatrywał będzie niebawem obywatelski projekt ustawy dotyczący prawa do wspomaganego samobójstwa dla starszych ludzi. I prawdopodobne jest, że go zaakceptuje. Czemu zresztą trudno się dziwić – już w roku 2002 Holandia zalegalizowała eutanazję dla ludzi chorych i cierpiących.

Ostrzegano wtedy, że gdy zrobi się ten pierwszy krok odbierający życiu specjalne znaczenie, po nim nastąpią kolejne. I nastąpiły: obecnie stosuje się w Holandii eutanazję nawet w przypadkach osób, u których zdiagnozowano depresję. Pozbawia się też życia chore noworodki – za zgodą rodziców. A teraz pojawił projekt dotyczący 70-latków.

Ktoś, nawet w dobrej wierze, mógłby zapytać: cóż w tym złego, że starszy schorowany człowiek uzyska pomoc w zakończeniu życia, którego sensu nie widzi?

Otóż bardzo wiele w tym złego. Złe jest samo urzędowe stwierdzenie przez państwo, że życie jego 70-letniego obywatela jest mniej warte i społecznie mniej użyteczne od życia młodszych ludzi.

Reklama
Reklama

Holenderscy 70-latkowie nie będą już musieli się zastanawiać, czy oczekując wsparcia od swoich dzieci, są dla nich kłopotem, i czy nie pracując, lecz pobierając emeryturę, są ciężarem dla systemu opieki społecznej Królestwa Niderlandów.

Teraz państwo da im jasno do zrozumienia, że właśnie nadszedł ten moment, gdy mogą odejść. Na własną prośbę. Niemalże ich do tego zachęci. Jeśli tylko poczują zmęczenie, brak oparcia w rodzinie, samotność. W końcu nie mają czego żałować, skoro i tak nie są już w stanie korzystać ze wszystkich uroków życia, które liberalna Holandia zapewnia swoim obywatelom...

Sytuacja będzie tym bardziej niebezpieczna, że nowe przepisy łatwo będzie naginać – tak jak masowo nadużywane jest w Holandii obecne prawo do eutanazji. Kto nie wierzy, niech sięgnie do „Rzeczpospolitej”, pisaliśmy o tym nieraz. Wystarczy przypomnieć przypadek, gdy lekarz w ekspresowym tempie uśmiercił chorego ojca na prośbę syna, który chciał, by pogrzeb odbył się przed jego wyjazdem na urlop...

Trudno uwierzyć, że nowa ustawa nie otworzy pola do jeszcze potworniejszych nadużyć.

[b][link=http://blog.rp.pl/blog/2010/03/11/dominik-zdort-70-lat-i-wystarczy/]Skomentuj na blogu[/link][/b]

Parlament w Hadze rozpatrywał będzie niebawem obywatelski projekt ustawy dotyczący prawa do wspomaganego samobójstwa dla starszych ludzi. I prawdopodobne jest, że go zaakceptuje. Czemu zresztą trudno się dziwić – już w roku 2002 Holandia zalegalizowała eutanazję dla ludzi chorych i cierpiących.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Komentarze
Marek Cichocki: Kanclerz Merz zderzył się z poglądami własnych konserwatystów
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Organizację Roberta Bąkiewicza delegalizować, nie promować
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego koalicja 15 października nie ma przyszłości?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Budapeszt bez polskiego ambasadora. Opcja atomowa, ale konieczna
Komentarze
Pół roku Trumpa: to już inna Ameryka
Reklama
Reklama