Reklama

Komentarz: stosunki Polski z Litwą na dnie

Pani prezydent Dalio Grybauskaite, dlaczego poszła pani tą drogą? Drogą litewskiego nacjonalizmu ukrywającego się pod hasłami dawania mniejszościom narodowym możliwości integracji. Dlaczego podpisała pani ustawę o oświacie, która uderza w polskie szkolnictwo na Litwie?

Aktualizacja: 30.03.2011 20:05 Publikacja: 30.03.2011 20:03

Uderza w nie, ponieważ wbrew woli mniejszości ogranicza zakres nauczania w jej języku. I zapewne doprowadzi do zamknięcia wielu polskich szkół.

Słyszymy argumenty władz litewskich, że Litwa to i tak kraj, w którym jest i wciąż będzie najwięcej polskich szkół poza granicami Polski. Tak, to prawda. Tak było już zresztą w czasach radzieckich. Obowiązkiem władz niepodległej Litwy, kraju należącego do instytucji europejskich, jest jednak niepogarszanie sytuacji mniejszości. A do złamania tego obowiązku przyczynia się podpis prezydent Grybauskaite pod nowelizacją ustawy.

Pani prezydent, dlaczego nie wykorzystała pani szansy na powstrzymanie ciągłego pogarszania się stosunków litewsko-polskich? Ma pani silną pozycję opierającą się na świetnym, niemal 70-procentowym, wyniku w wyborach z 2009 roku, nie krępuje pani przynależność partyjna, od dzieciństwa zna pani Polaków, a od czasu pracy na stanowisku unijnego komisarza zna pani Europę. Wydawałoby się, świetne predyspozycje do tego zadania, ważnego dla przyszłości obu naszych krajów.

Stało się inaczej. I osiągnęliśmy kolejne dno w stosunkach. Niestety, nie da się już od niego zbyt wysoko odbić. Przez kilkanaście lat politycy litewscy zwodzili kolegów z Polski obietnicami w sprawie mniejszości polskiej. W tym czasie cierpliwość stracili nawet najwięksi przyjaciele Litwy.

I nie jest tak, jak przedstawia to część mediów litewskich, że to tylko minister Sikorski, ten "polski nacjonalista", wypomina Litwie niewywiązywanie się z obietnic. Wręcz przeciwnie, trudno w Polsce znaleźć polityka zajmującego się sprawami zagranicznymi, który miałby inne zdanie.

Reklama
Reklama

Pani prezydent, wzięła pani na siebie dużą odpowiedzialność. Nie spróbowała pani rozpocząć procesu odbudowy zaufania między naszymi krajami. A bez tego zaufania nie ma co liczyć na dobrą współpracę w sprawach ważnych dla Litwy, od nowej elektrowni atomowej poczynając.

Uderza w nie, ponieważ wbrew woli mniejszości ogranicza zakres nauczania w jej języku. I zapewne doprowadzi do zamknięcia wielu polskich szkół.

Słyszymy argumenty władz litewskich, że Litwa to i tak kraj, w którym jest i wciąż będzie najwięcej polskich szkół poza granicami Polski. Tak, to prawda. Tak było już zresztą w czasach radzieckich. Obowiązkiem władz niepodległej Litwy, kraju należącego do instytucji europejskich, jest jednak niepogarszanie sytuacji mniejszości. A do złamania tego obowiązku przyczynia się podpis prezydent Grybauskaite pod nowelizacją ustawy.

Reklama
Komentarze
Michał Płociński: Zamach stanu i sfałszowane wybory, czyli rekonstrukcja rządu przegrywa ze spiskami
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Po co te dziwne aluzje, pośle Ćwik? Czy wracają czasy rechoczących wujków?
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Rekonstrukcja, czyli Donald Tusk idzie na wojnę
Komentarze
Rusłan Szoszyn: 40 minut udawania w Stambule. Dlaczego Władimir Putin nie spieszy się z końcem wojny?
Komentarze
Michał Płociński: Premier Radosław Sikorski. To kiedy Donald Tusk ustąpi?
Reklama
Reklama