Reklama

Czas na poważne działania Zachodu

Zaczyna się spełniać najgorszy scenariusz dla Ukrainy. W dniu, w którym politycy – z partii władzy i z opozycji – mieli się zacząć dogadywać w sprawie zmiany konstytucji, polała się krew.

Aktualizacja: 18.02.2014 23:25 Publikacja: 18.02.2014 20:16

Jerzy Haszczyński

Jerzy Haszczyński

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Ryszard Waniek

Kilkunastu ludzi oddało życie w momencie, gdy – jak się wydawało – skłonność do negocjacji rosła.

Wzrosło też – i to już bez wątpliwości – zaangażowanie Zachodu, szczególnie najważniejszego państwa Unii Europejskiej: Niemiec.

Bardzo chciałbym się mylić,  jednak wszystko wskazuje na to, iż realizację najgorszego scenariusza, krwawego, chaotycznego, bezwzględnego, trudno będzie powstrzymać.

Dowodzi tego dzisiejsza interwencja Berkutu na kijowskim Majdanie. Niepokojące jest też to, że na Janukowycza naciskają lokalni działacze Partii Regionów ze wschodu kraju, którzy przekonują go, iż ma jeszcze przed sobą prezydencką przyszłość i nawołują, by się rozliczył z „wichrzycielami", „faszystami", „banderowcami" . Szable ostrzą prorosyjscy Kozacy dońscy, z pistoletami po Kijowie biegają prorządowi chuligani zwani tituszkami, aktywizują się i radykalizują przeciwnicy przynależności Krymu do Ukrainy.

A w tle coraz wyraźniej słychać, jak do pieca dorzucają Rosjanie. Niedługo koniec igrzysk olimpijskich ?w Soczi, więc „przyjacielska pomoc" Kozaków rosyjskich udzielona u zachodniego sąsiada Rosjanom i prorosyjskim Ukraińcom nie popsułaby już święta Władimirowi Putinowi. ?Aż strach myśleć, jak taka „pomoc" mogłaby wyglądać w radykalnej wersji.

Reklama
Reklama

Wyraźnie widać, że zaangażowanie Zachodu, mimo że nagle wzrosło, jest zbyt słabe. Ile jeszcze musi zginąć ludzi w Kijowie, by poważnie rozważono sankcje wobec reżimu i wspierających go oligarchów? Chyba jeszcze nie jest za późno na zablokowanie kont ludziom władzy, którzy mają krew na rękach.

Kilkunastu ludzi oddało życie w momencie, gdy – jak się wydawało – skłonność do negocjacji rosła.

Wzrosło też – i to już bez wątpliwości – zaangażowanie Zachodu, szczególnie najważniejszego państwa Unii Europejskiej: Niemiec.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Mojsza jedność, czyli jak Karol Nawrocki przypomniał, co nas dzieli
Komentarze
Marsz Niepodległości: Ja Polak, ja łachmyta
Komentarze
Bogusław Chrabota: O mądry patriotyzm
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Zakończenie paraliżu rządu USA może doprowadzić Demokratów do zwycięstwa
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Komentarze
Marzena Tabor-Olszewska: Jemy za dużo mięsa! A może za mało? Wojna światów trwa w najlepsze
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama