Reklama

Rusłan Szoszyn: Jaką cenę zapłacimy za reset USA z Rosją? Władimir Putin gra nie tylko o Ukrainę

Negocjacje rosyjsko-amerykańskie już godzą w nasze bezpieczeństwo. Ale to może być dopiero początek złych wiadomości. Nie tylko dla Ukrainy. USA chcą resetu stosunków z Rosją, ale lista żądań Władimira Putina będzie długa.

Publikacja: 07.03.2025 15:25

Władimir Putin

Władimir Putin

Foto: Sputnik/Mikhail Metzel/Pool via REUTERS

Wyobraźmy sobie sytuacje, że na granicy białorusko-litewskiej dochodzi do jakiejś prowokacji, i to po północy z soboty na niedzielę. Reżim Aleksandra Łukaszenki w Mińsku oskarża władze sąsiedniego państwa o atak na przygraniczne tereny. Rosja śpieszy z pomocą i siły zbrojne „państwa związkowego” wdzierają się na teren Litwy. Przekraczając granicę w Miednikach, rosyjskie czołgi miałyby niespełna 40 minut drogi do Wilna, nie wspominając o tym, co byłoby w zasięgu rosyjskich samolotów czy wyrzutni rakietowych. Armia Putina wcale nie musiałaby wkraczać do litewskiej stolicy, samo przekroczenie granicy NATO, w obecnej sytuacji geopolitycznej, byłoby egzystencjalnym testem dla sojuszu.

Czytaj więcej

Tajne rozmowy Trumpa z ukraińską opozycją. Kto spiskuje w Kijowie?

Czy Stany Zjednoczone, które wstrzymują pomoc wojskową dla Ukrainy i otwarcie mówią o dążeniu do resetu z Rosją, przyszłyby dzisiaj na ratunek Litwie? A może w Moskwę uderzyłyby Niemcy, Francja i Wielka Brytania, nie oglądając się na reakcje Waszyngtonu i nie zważając na ryzyko rozpętania wojny atomowej z Rosją? A jak ma się zachować w takiej sytuacji Polska?

Odkąd istnieje wschodnia flanka NATO, znalezienie odpowiedzi na te pytania nie było aż tak trudne. Zwłaszcza gdy prezydent Joe Biden jednoznacznie deklarował, że Amerykanie będą bronili „każdej piędzi ziemi należącej do NATO”. Tymczasem Trump jednoznacznie deklaruje, że dla niego liczy się układ z Rosją.

Wojna Rosji z Ukrainą: Putin chce pokroić i podzielić Ukrainę

A każdy układ ma swoją cenę. Na Kremlu nikt nie ukrywa, że Rosjanie zatrzymają wojnę dopiero wtedy, gdy władze w Kijowie zgodzą się na kapitulację i pogodzą się m.in. z okupacją całego terytorium obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego, które Putin włączył do rosyjskiego państwa i wpisał do rosyjskiej konstytucji. Zaakceptowanie tego byłoby samobójstwem dla prezydenta Zełenskiego, o czym Rosja doskonale wie. I by Ukraina pogrążyła się w chaosie, podrzuca też Amerykanom pomysły dotyczące przeprowadzenia wyborów w Ukrainie.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Zełenski wraca z honorem, Trump pomógł Putinowi

Jak Putin widzi przyszłość Ukrainy? Dąży do przywrócenia układu nad Dnieprem, który obowiązywał przed rewolucją na kijowskim Majdanie w 2014 roku: lojalny wobec Rosji prezydent, mocne prorosyjskie frakcje w Radzie Najwyższej, agenci rosyjscy w wojsku, służbach i najważniejszych spółkach państwowych. Rosyjski dyktator otwarcie dąży do rozbioru Ukrainy i już sygnalizował władzom USA, że nie przeszkadza mu ewentualne przejęcie przez Amerykanów ukraińskich dóbr naturalnych

Reset między USA i Rosją: Spotkanie Władimira Putina z Donaldem Trumpem już tylko kwestią czasu. Co czeka Europę? 

Polityka i działania Donalda Trumpa w stosunku do Europy, szantażowanie Kijowa, dążenie do resetu z Rosją i wyprowadzenie Putina z izolacji – to wszystko zachęca rosyjskiego dyktatora do rozszerzenia listy żądań. Same zniesienie sankcji i zawieszenie broni nad Dnieprem Putinowi może nie wystarczyć. Zwłaszcza że jego armia obecnie prowadzi ofensywę na wielu odcinkach frontu, również w obwodzie kurskim, który jest jedyną kartą przetargową w rękach Ukraińców.

Czytaj więcej

Czy Trump zmiażdży Ukrainę i porozumie się z Putinem

Putin nie byłby sobą, gdyby podczas negocjacji z Trumpem nie wysunął swojego ultimatum z grudnia 2021 roku, w którym tuż przed rozpoczęciem pełnowymiarowej agresji na Ukrainę domagał się m.in. wycofania wojsk sojuszniczych rozmieszczonych na terytorium nowych państw członkowskich NATO. A to oznacza, że Putin będzie przekonywał przywódcę USA do wycofania amerykańskich żołnierzy m.in. z Polski.

Dzisiaj gospodarz Kremla czuje się jak podczas Black Friday w hipermarkecie. Wie, że może kupić tanio i dużo. Ale wie też, że promocja trwa jedynie do północy i jutro wszystko może się zmienić. Może np. wybuchnąć inna wojna w dowolnej innej części świata i odwrócić uwagę prezydenta USA od tematu ukraińskiego. Zapewne już w najbliższych tygodniach Kreml będzie więc przyspieszał rozmowy z Waszyngtonem. Po to, by w cztery oczy „zresetować się” z Trumpem i postawić Ukrainę, ale też całą Europę, przed faktem dokonanym.

Komentarze
Bogusław Chrabota: Dwie twarze Karola Nawrockiego
Komentarze
Andrzej Łomanowski: Pułapka negocjacji z Rosjanami
Komentarze
Bogusław Chrabota: Polskie psy zakładnikami w wojnie pałaców
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Czy Ameryka ma wciąż jeszcze przewagę moralną nad Rosją?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego Jarosław Kaczyński i PiS przestają słuchać, gdy usłyszą „Niemcy”?
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama