Są granice, których w debacie publicznej nie powinno się przekraczać, dlatego, że w jakiejś mierze dotykają one istoty naszego człowieczeństwa, które tym różni się od życia w stanie natury, że ujmuje w ramy norm społecznych różnego rodzaju atawizmy i pierwotne instynkty. Można widzieć w tych normach jakąś formę przemocy, jakiś teatr, udawanie, że jesteśmy lepsi, niż jesteśmy w istocie. Ale ja wolę widzieć w nich zawieszanie sobie poprzeczki wyżej, dążenie do świata, w którym są reguły ważniejsze niż brutalna siła, bezwzględna mściwość i okrutna zemsta.
Choroba Zbigniewa Ziobry. Miarą człowieczeństwa jest dostrzeżenie człowieka w chorym wrogu
Jedną z takich norm jest reguła, by w kwestiach czyjegoś zdrowia zachowywać daleko idącą powściągliwość. By – wkraczając w sferę między życiem i śmiercią – poruszać się z delikatnością i empatią. By wobec cierpienia drugiej osoby oferować przede wszystkim wsparcie, a jeśli nawet nie, to taktownie milczeć.
I nie powinno mieć znaczenia, czy chodzi o osobę nam bliską, obojętną czy taką, wobec której odczuwamy niechęć albo nawet wrogość. Nie jest bowiem sztuką okazywać współczucie choremu przyjacielowi – ale miarą naszego człowieczeństwa jest to, czy stać nas na to, by dostrzec człowieka w chorym wrogu.
Czytaj więcej
"O moim wrogu dowiedziałem się 13 listopada, w dniu ślubowania nowo wybranych posłów" - pisze były minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, o swojej chorobie nowotworowej. W portalu X Ziobro publikuje też zdjęcie ze szpitala.
Za co prokurator Ewa Wrzosek powinna przeprosić po wpisie o Zbigniewie Ziobrze
Przyjmuję za dobrą monetę zapewnienie, że prokurator Ewa Wrzosek nie miała złych intencji, umieszczając w serwisie X wpis o treści „szanujmy swoją inteligencję. Albo chociaż cudzą. Przyda się” i opatrując wpis hashtagiem #Ziobro tuż po tym, gdy były minister sprawiedliwości napisał w serwisie X o swojej chorobie i zamieścił zdjęcie ze szpitala. Chcę wierzyć, że rzeczywiście nie chciała odnosić się do śmiertelnie groźnej choroby, z jaką mierzy się były minister sprawiedliwości.