Michał Szułdrzyński: Dlaczego trzeba bronić WOŚP? I dlaczego warto też pomyśleć, jak unowocześnić dobroczynność

WOŚP jest zbyt cenny, by go miażdżyć krytyką. Ale to nie znaczy, że nie powinniśmy rozmawiać o tym, czy dobroczynność nie powinna ewoluować wraz z tym, jak zmienia się polskie społeczeństwo. A mało instytucji ma do tego tak silny mandat jak Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.

Publikacja: 28.01.2024 18:50

Prezes Fundacji WOŚP Jerzy Owsiak podczas 32. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w studiu

Prezes Fundacji WOŚP Jerzy Owsiak podczas 32. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w studiu telewizyjnym WOŚP na błoniach Stadionu Narodowego w Warszawie. Hasło tegorocznego finału to „Płuca po pandemii”

Foto: PAP/Leszek Szymański

W corocznym obchodzeniu dnia dobroczynności nad Wisłą, czyli finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, jest coś arcypolskiego. Z jednej strony setki tysięcy czy nawet miliony angażują w przygotowanie zbiórek albo sami coś dorzucą do puszek, lub w inny sposób wesprą WOŚP, z drugiej ta inicjatywa jest przedmiotem zażartej krytyki, media społecznościowe puchną od sporów o Orkiestrę. Tak WOŚP staje się zwierciadłem, w którym polskie społeczeństwo może się przeglądnąć.

Dlaczego PiS wojował z WOŚP?

Gdy PiS wygrał wybory i wygnał Orkiestrę z TVP, wycinał czerwone serduszka gościom wypowiadającym się w „Wiadomościach”, to WOŚP bił rekordy popularności, bo Polacy jakby na przekór władzy – którą wszak sami wybrali – byli do tej corocznej zbiórki zbyt przywiązani. Nowe władze po 15 października sprawiły, że WOŚP wrócił do TVP i różne instytucje państwa zaangażowały się we wspólne granie. W efekcie przeciwnicy nowej władzy potraktowali ataki na Orkiestrę jako okazję do uderzenia w obóz liberalny i to, co prawica nazywa „fajnopolactwem”.

Czytaj więcej

Trwa 32. Finał WOŚP. Zebrano ponad sto milionów złotych

Ale w tym roku w tej krytyce pojawił się nowy wątek: mocna krytyka z lewej strony. Lewica zwróciła uwagę, że państwo zamiast angażować się w Orkiestrę powinno załatać dziury, które stara się zaklejać fundacja Jerzego Owsiaka.

Dlaczego WOŚP jest świetnym nauczycielem altruizmu?

Uważam, że warto bronić WOŚP. Co roku obserwuję dzieci, dla których puszki, identyfikatory, serduszka stają się wielką lekcją altruizmu. A zarazem szkołą społeczeństwa obywatelskiego. Tego, które dwa lata temu pokazało swą dojrzałość, gdy w ciągu kilkudziesięciu godzin Polacy się zorganizowali, by pomagać milionom ukraińskich uchodźców. Jestem przekonany, że trzy dekady WOŚP miały swój udział w tworzeniu tych instynktów społeczeństwa obywatelskiego.

Dziś jesteśmy bogatym społeczeństwem, a Polska – bogatym państwem, które stać choćby na wypłatę 800 zł miesięcznie zapomogi na każde dziecko. Może warto się więc zastanowić nad tym, jak pójść dalej

Ale nie sposób zignorować niektórych argumentów padających ze strony lewicy. To prawda, że Polska jest dziś w zupełnie innym miejscu niż w latach 90., gdy po prostu panowała bieda. Dziś jesteśmy bogatym społeczeństwem, a Polska – bogatym państwem, które stać choćby na wypłatę 800 zł miesięcznie zapomogi na każde dziecko. Może warto się więc zastanowić nad tym, jak pójść dalej. Jak pomnożyć dobro, które przynosi WOŚP. Może czas przestać się ograniczać do zbierania pieniędzy na kolejne szczytne cele, ale zacząć też uczyć społeczeństwo tego, czego nie da się kupić. Uczyć wspomniane dzieci, które traktują czerwone serduszko jak wspaniały skarb, troski o starszych sąsiadów, o osoby samotne. Nauczyć ich wspierać rozmową czy inną niematerialną pomocą samotne matki, osoby borykające się z chorobą czy innym cierpieniem.

Czy Polskę stać na nowoczesne państwo i nowoczesną dobroczynność?

WOŚP jest zbyt cenny, by go ot tak krytykować. Ale to nie znaczy, że nie powinniśmy rozmawiać o tym, czy dobroczynność nie powinna ewoluować wraz z tym, jak zmienia się polskie społeczeństwo. A mało instytucji w Polsce ma tak mocny mandat do uczenia dobroczynności jak WOŚP.

W corocznym obchodzeniu dnia dobroczynności nad Wisłą, czyli finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, jest coś arcypolskiego. Z jednej strony setki tysięcy czy nawet miliony angażują w przygotowanie zbiórek albo sami coś dorzucą do puszek, lub w inny sposób wesprą WOŚP, z drugiej ta inicjatywa jest przedmiotem zażartej krytyki, media społecznościowe puchną od sporów o Orkiestrę. Tak WOŚP staje się zwierciadłem, w którym polskie społeczeństwo może się przeglądnąć.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Orędzie Andrzeja Dudy. Prezydent patrzy na UE oczyma PiS
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Czy Tusk i Kaczyński zmienią wybory do PE w referendum o przyszłości Unii?
Komentarze
Michał Kolanko: „Zderzaki” paradygmatem polityki szefa PO, czyli europejska roszada Donalda Tuska
Komentarze
Izabela Kacprzak: Premier Kaszub zrozumiał Ślązaków
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Hołownia krytykuje Tuska za ministrów na listach do PE?
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO