Katarzyna Kucharczyk: Orlen i start-upy. Technologiczne okno na świat

Dużym, skostniałym korporacjom trudno jest samemu rozwijać innowacyjne pomysły. Receptą mogą być inwestycje w start-upy. Czas pokaże, czy państwowe spółki skoncentrują się na biznesie i ekonomicznie uzasadnionych inwestycjach, czy jednak na polityce.

Publikacja: 22.12.2022 14:40

W Polsce fundamentem wielu korporacyjnych funduszy VC są duże państwowe koncerny, co rodzi obawy o e

W Polsce fundamentem wielu korporacyjnych funduszy VC są duże państwowe koncerny, co rodzi obawy o efektywność ich działań

Foto: AdobeStock

Kryzys gospodarczy mocno uderza w sektor start-upowy. Młodym firmom i autorom nowatorskich projektów coraz trudniej jest pozyskać pieniądze. A im większy mają wybór źródeł finansowana, tym lepiej. Jedną z opcji są korporacyjne fundusze venture capital (VC). Na dojrzałych, zagranicznych rynkach funkcjonują już od lat. W Polsce jest o nich coraz głośniej, ale jesteśmy dopiero na początku drogi. Rynek ten powstał wraz z pierwszymi funduszami organizowanymi w ramach programu CVC PFR NCBR.

Przykładem ciekawej transakcji jest niedawna inwestycja funduszu Orlen w projekt naukowców PAN, którzy opracowali unikatową w skali świata technologię. Paliwowy koncern zamierza ją wykorzystać w swoim petrochemicznym biznesie. Zapowiada kolejne inwestycje, a do wydania ma jeszcze sporo – aż 100 mln euro.

Czytaj więcej

Orlen łowi start-upy, już trafił na prawdziwą perłę

Inwestycje korporacji w innowacyjne start-upy pomagają obu stronom zdobyć doświadczenie i przetestować nowatorskie rozwiązania, co zwiększa szanse na ich komercjalizację. Często strona start-upowa ma korzenie naukowe, tak jak w przypadku ostatniej inwestycji Orlenu. Wsparcie dużego gracza minimalizuje ryzyko, z którym w Polsce często się spotykamy. Ciekawe pomysły zostają na papierze, a w międzyczasie zagraniczna konkurencja wprowadza analogiczne rozwiązania na rynek i to ona zbiera laury za wynalazki oraz liczy zyski.

W Polsce fundamentem wielu korporacyjnych funduszy VC są duże państwowe koncerny, co rodzi obawy o efektywność ich działań. Czas pokaże, czy będą koncentrować się na biznesie i ekonomicznie uzasadnionych pomysłach inwestycyjnych, czy jednak na polityce.

Przykład Izraela pokazuje, że dobra współpraca pomiędzy biznesem, kapitałem publicznym i sektorem naukowym jest możliwa. Pozornie ta układanka jest prosta – składa się przecież tylko z trzech elementów. Ale praktyka pokazuje, że ułożenie ich w całość to nie lada sztuka. Nad Wisłą dopiero się tego uczymy.

Kryzys gospodarczy mocno uderza w sektor start-upowy. Młodym firmom i autorom nowatorskich projektów coraz trudniej jest pozyskać pieniądze. A im większy mają wybór źródeł finansowana, tym lepiej. Jedną z opcji są korporacyjne fundusze venture capital (VC). Na dojrzałych, zagranicznych rynkach funkcjonują już od lat. W Polsce jest o nich coraz głośniej, ale jesteśmy dopiero na początku drogi. Rynek ten powstał wraz z pierwszymi funduszami organizowanymi w ramach programu CVC PFR NCBR.

Komentarze
Izabela Kacprzak: Premier, Kaszub, zrozumiał Ślązaków
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Hołownia krytykuje Tuska za ministrów na listach do PE?
Komentarze
Estera Flieger: Uśmiechnięty CPK imienia Olgi Tokarczuk
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Wielka polityka zagraniczna, krajowi zdrajcy i złodzieje. Po exposé Radosława Sikorskiego
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Po exposé Radosława Sikorskiego. Polska ma wreszcie pomysł na UE