W porannej rozmowie Radia Zet wiceminister oświaty Tomasz Rzymkowski zdradził, że zarabia 11 tys. zł miesięcznie pracując siedem dni w tygodniu. Prowadząca zwróciła uwagę, że „widziały gały co brały”. Minister, w odniesieniu do zarobków nauczycieli orzekł, że pedagodzy też „wiedzieli co brali”.
Trudno określić tę część rozmowy jako szczególnie elegancką. Ale nie ulega wątpliwości, że jednak w tej wypowiedzi ministra jest nieco racji. Tyle, że użył niewłaściwego czasu. Nie widziały, a widzą. I nie biorą, tylko masowo składają wypowiedzenia. Obecnie w szkołach brakuje już ok. 13 tys. nauczycieli.