Reklama

Paweł Kowal o kampanii wyborczej w Holandii: Gdy liberał mówi "nie"

W Holandii trwa kampania wyborcza, która dla rządu jest bardzo niebezpieczna.

Aktualizacja: 15.03.2017 20:21 Publikacja: 15.03.2017 20:15

Paweł Kowal o kampanii wyborczej w Holandii: Gdy liberał mówi "nie"

Foto: AFP

Premier Mark Rutte staje wobec widma utraty władzy. Jego główny konkurent Geert Wilders tylko czeka na pretekst, by zapytać raz jeszcze, czy Haga ciągle jest stolicą Holandii czy też turecką prowincją. Politycy tureccy przyjeżdżają do Europy Zachodniej na wielkie wiece związane z referendum, które dotyczy wzmocnienia władzy prezydenta Erdogana. Zbierają głosy Turków po całej Europie, by dokręcić śrubę opozycji nad Bosforem. Sprawa nie jest prosta. Co jest ważniejsze dla Ruttego: polityczna przyszłość Holandii czy wola prezydenta Turcji, który zapragnął więcej władzy? Co jest ważniejsze dla Turków w Holandii: ich spokój w Unii, który gwarantuje Rutte, czy więcej władzy prezydenta w Ankarze? Kluczowy jest dylemat Ruttego: co w takiej sytuacji robi tradycyjny demokrata, liberał, socjaldemokrata lub chadek? Czeka, aż populiści wybiorą mu jajka z kurnika i żali się potem po trybunałach czy idzie na skróty? Oto jest pytanie, przed którym stają dzisiaj główne tradycyjne partie na Zachodzie. Rutte wybrał to drugie. Jeśli uda mu się sformować rząd, być może okaże się, że jego metoda w rozgrywce z Wildersem stanie się w walce z populistycznymi dyrdymałami za Zachodzie tym, czym penicylina w walce z gruźlicą. Zapewne jego ścieżką podążą inni, którzy uznają, że czasem trzeba bronić wolności pięścią. Tak się okaże, że liberalna demokracja przy pomocy demokratów stanie się już bezprzymiotnikową, ale wciąż demokracją.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Komentarze
Marek Kozubal: Wyryki niech się wszystkim wryją w pamięć. Wojsku i rządowi też
Komentarze
Jacek Czaputowicz: Minister Wang Yi w Warszawie. Nie jest to najlepszy adresat apeli, by Chiny wpłynęły na Putina
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Niemiecka broń zamiast reparacji. Nie tędy droga do pojednania
Komentarze
Jacek Czaputowicz: Kiedy żądanie reparacji od Niemiec staje się sprzeczne z polską racją stanu?
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Najnowsze wiadomości z pola walki z AfD
Reklama
Reklama