Od Ukrainy odwrócić się nie można

Zwycięstwo Wiktora Janukowycza w ukraińskich wyborach – na jego wygraną wskazywały w nocy wszystkie wstępne badania, tzw. exit polls – nie może nas cieszyć. Ale i wygrana jego konkurentki, premier Julii Tymoszenko, nie byłaby dla nas szczególnie korzystna. To jednak nie oznacza, że powinniśmy się odwrócić od Ukrainy. Przeciwnie. Musimy być wobec naszych ukraińskich sąsiadów bardziej aktywni niż kiedykolwiek wcześniej.

Aktualizacja: 08.02.2010 02:00 Publikacja: 08.02.2010 01:59

[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/blog/2010/02/08/piotr-koscinski-od-ukrainy-odwrocic-sie-nie-mozna/]Skomentuj[/link][/b][/wyimek]

Pięć lat temu, podczas pomarańczowej rewolucji, byliśmy ogromnie aktywni. Wsparliśmy pomarańczowych nie tylko dlatego, że byli proeuropejscy. Pomarańczowa rewolucja była przede wszystkim buntem przeciwko fałszowaniu wyborów, przeciwko ograniczaniu wolności i demokracji. I temu buntowi udzieliliśmy wsparcia. Nie można było postąpić inaczej.

Wkrótce po zwycięstwie pomarańczowi się podzielili i zaczęli kłócić. Nie ma się jednak co obrażać na ukraińskich polityków, bo my też mieliśmy naszą „wojnę na górze”. Ale Polacy mają szczęście, bo co do spraw zasadniczych właściwie wszyscy politycy z liczących się ugrupowań byli zgodni. Mieliśmy wejść do NATO, do UE i przeprowadzić głębokie reformy rynkowe. Tymczasem na Ukrainie nie było i nadal nie ma zgodności co do zasadniczego kierunku, w jakim powinien podążać kraj. Z Unią Europejską, która Ukrainy nie bardzo chce, czy z Rosją?

Do NATO, które dla wielu starszych wiekiem Ukraińców wciąż jest symbolem zła?...

Wiktor Janukowycz nazywany jest politykiem prorosyjskim, ale przyświeca mu przede wszystkim pragmatyzm. Jego wybór jeszcze niczego ostatecznie nie rozstrzyga. Można się raczej spodziewać dalszych sporów, starć i waśni o sprawy najważniejsze.

Tym bardziej musimy przekonywać Ukraińców, że korzystniejszy jest dla nich kierunek europejski. Że Polska wciąż pozostaje adwokatem ich spraw w Unii Europejskiej i NATO. Że bez względu na to, kto w Kijowie jest u władzy, my chcemy z nim współpracować. Na obustronnie korzystnych warunkach.

Pięć lat temu w sprawach ukraińskich stanęliśmy po właściwej stronie. Nie po to, by teraz się wycofywać.

[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/blog/2010/02/08/piotr-koscinski-od-ukrainy-odwrocic-sie-nie-mozna/]Skomentuj[/link][/b][/wyimek]

Pięć lat temu, podczas pomarańczowej rewolucji, byliśmy ogromnie aktywni. Wsparliśmy pomarańczowych nie tylko dlatego, że byli proeuropejscy. Pomarańczowa rewolucja była przede wszystkim buntem przeciwko fałszowaniu wyborów, przeciwko ograniczaniu wolności i demokracji. I temu buntowi udzieliliśmy wsparcia. Nie można było postąpić inaczej.

Komentarze
Jędrzej Bielecki: Emmanuel Macron wskazuje nowego premiera Francji. I zarazem traci inicjatywę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rafał, pardon maj frencz!
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rok rządu Tuska. Normalność spowszedniała, polaryzacja największym wyzwaniem
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Rok rządów Tuska na 3+. Dlaczego nie jest lepiej?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Bogusław Chrabota: O dotacji dla PiS rozstrzygną nie sędziowie SN, a polityka