Nie budzić biskupów

Komentatorzy śledzący wydarzenia w Kościele porządkują je zwykle hipotezą o ścieraniu się tradycjonalistów i modernizatorów. Tradycjonaliści wydają się górą – dowodem wielka feta urządzona na KUL arcybiskupowi Wielgusowi czy zastąpienie w diecezji gdańskiej biskupa-intelektualisty biskupem-Głódziem. Ale także odwołanie zapowiadanej wcześniej wielkiej manifestacji Radia Maryja w stolicy.

Publikacja: 13.04.2008 21:09

To ostatnie wydarzenie pokazuje, że wspomniany model nie jest do końca trafny. Moim skromnym zdaniem zwycięża nie tradycjonalizm, tylko korporacjonizm i biurokratyczna "partia świętego spokoju". Na wszelkie problemy ma ona jedną odpowiedź – radujmy się tłumami w świątyniach i nie myślmy o problemach.

Wiadomo, że tachlowanie skandali i potępianie tych, którzy je odkrywają, zamiast tych, którzy je powodują, skończy się dla Kościoła źle, ale to będzie kiedyś. A na razie nie budźmy hierarchów z drzemki.

Potęga ojca Rydzyka opierała się właśnie na tym, że umiał w dowolnej chwili przysłać w dowolne miejsce radujący serce biskupów rozmodlony tłum. Ale i on w końcu się naraził: unijne dokumenty może i niewiele mają w sobie z chrześcijańskiego ducha, ale Kościół jest największym w Polsce beneficjentem unijnych dotacji i nie zamierza firmować awantur, które mogłyby temu zagrozić.

Zasiewać wątpliwości – dobrze, podszczypywać masonów – proszę, ale antyunijna partia i frazeologia w stylu "nowa targowica sprzedaje ojczyznę" to o krok za daleko. Ojciec dyrektor został więc błyskawicznie spacyfikowany.

Trochę szkoda, bo miała to być manifestacja jednocześnie przeciwko traktatowi i odebraniu Radiu Maryja unijnej dotacji, i bardzo byłem ciekaw, którą z pretensji wobec "judaszy" artykułowano by mocniej: o to, że ojczyznę sprzedali, czy że się nie chcą podzielić kasą?

Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2008/04/13/nie-budzic-biskupow/]blog.rp.pl/ziemkiewicz[/mail]

To ostatnie wydarzenie pokazuje, że wspomniany model nie jest do końca trafny. Moim skromnym zdaniem zwycięża nie tradycjonalizm, tylko korporacjonizm i biurokratyczna "partia świętego spokoju". Na wszelkie problemy ma ona jedną odpowiedź – radujmy się tłumami w świątyniach i nie myślmy o problemach.

Wiadomo, że tachlowanie skandali i potępianie tych, którzy je odkrywają, zamiast tych, którzy je powodują, skończy się dla Kościoła źle, ale to będzie kiedyś. A na razie nie budźmy hierarchów z drzemki.

Komentarze
Jędrzej Bielecki: Emmanuel Macron wskazuje nowego premiera Francji. I zarazem traci inicjatywę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rafał, pardon maj frencz!
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rok rządu Tuska. Normalność spowszedniała, polaryzacja największym wyzwaniem
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Rok rządów Tuska na 3+. Dlaczego nie jest lepiej?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Bogusław Chrabota: O dotacji dla PiS rozstrzygną nie sędziowie SN, a polityka