Henryka Krolla droga donikąd

W razie reprywatyzacji niemieccy późni przesiedleńcy powinni zostać potraktowani tak jak polscy Żydzi – to opinia Henryka Krolla, szefa niemieckich organizacji w Polsce i byłego posła Mniejszości Niemieckiej, wyrażona w wypowiedzi dla dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

Aktualizacja: 19.04.2008 00:57 Publikacja: 18.04.2008 23:31

Nie ma tu miejsca na wyjaśnianie skomplikowanej kwestii, kim byli późni przesiedleńcy wyjeżdżający do Niemiec w latach 70. i 80. na mocy umowy RFN z PRL, czy na debatę na temat zasadności ich roszczeń do reprywatyzacji – do której odnosi się Kroll.

Niepokojące jest coś innego – budzące głęboki sprzeciw zrównanie losów Niemców z losem polskich Żydów. Były poseł polskiego Sejmu powinien zdawać sobie sprawę, czym różnią się dzieje Polaków pochodzenia żydowskiego i tych obywateli PRL, którzy postanowili wyjechać do RFN.

Powinien rozumieć, jak oburzające jest instrumentalizowanie w politycznej debacie losu społeczności, która w straszliwy sposób została wymordowana, która przez długie lata po wojnie nosiła w sobie psychiczne piętno Zagłady.

Niestety, to nie pierwsza taka wypowiedź znaczących działaczy Mniejszości Niemieckiej w Polsce. W 2001 roku były senator Mniejszości Gerhard Bartodziej w trakcie ówczesnej dyskusji o Jedwabnem skrytykował Polaków za ciągłe "zrzucanie winy na innych". Bartodziej stwierdził, że Polacy chcą niesłusznie wciąż uchodzić jedynie za "ofiary wojny", i zarzucał Polakom aspirowanie do "roli wiecznej ofiary i zrzucanie odpowiedzialności za to, co złe, na innych, a najwygodniej na Niemców, Żydów i Rosjan".

Taka retoryka w ustach przedstawicieli niemieckiej mniejszości musi w wielu Polakach umacniać przekonanie, że zrównywanie losów Niemców z tragedią Żydów może być przemyślaną strategią mającą na celu relatywizację historii XX wieku. Że obawy niektórych, iż Niemcy chcą pisać na nowo historię, mogą mieć realne podstawy. Sposób, w jaki w wypowiedzi dla niemieckiego dziennika Henryk Kroll chciał zwrócić uwagę na problem swoich ziomków, nie ułatwi rozwiązania problemu reprywatyzacji i nie ułatwi rozmowy między Polakami a Niemcami o krzywdach z przeszłości. To droga donikąd.

Nie ma tu miejsca na wyjaśnianie skomplikowanej kwestii, kim byli późni przesiedleńcy wyjeżdżający do Niemiec w latach 70. i 80. na mocy umowy RFN z PRL, czy na debatę na temat zasadności ich roszczeń do reprywatyzacji – do której odnosi się Kroll.

Niepokojące jest coś innego – budzące głęboki sprzeciw zrównanie losów Niemców z losem polskich Żydów. Były poseł polskiego Sejmu powinien zdawać sobie sprawę, czym różnią się dzieje Polaków pochodzenia żydowskiego i tych obywateli PRL, którzy postanowili wyjechać do RFN.

Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rok rządu Tuska. Normalność spowszedniała, polaryzacja największym wyzwaniem
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Rok rządów Tuska na 3+. Dlaczego nie jest lepiej?
Komentarze
Bogusław Chrabota: O dotacji dla PiS rozstrzygną nie sędziowie SN, a polityka
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Broń atomowa na Białorusi to problem dla Aleksandra Łukaszenki, nie dla Polski
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: PiS nie skończy jak SLD. Rozliczenia nie pogrążą Kaczyńskiego