Z czymś to się już Państwu kojarzy? Centrum Przeciwko Wypędzeniom? Bingo! Istotnie, obok Niemieckiego Muzeum Historycznego współorganizatorem sesji jest „Widomy znak” czyli - używając formalnej nazwy - „Fundacja Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie”. Ta sama, do rady której aspirowała Erika Steinbach i do której wepchała w swoim zastępstwie doborową ekipę przedstawicieli ziomkostw.
W sobotę 18 września na sesji wystąpi dr hab. Piotr Maciej Majewski, wicedyrektor Muzeum II Wojny Światowej z referatem „Temat przymusowych wysiedleń w przyszłym Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku”.
Referat doktora Majewskiego przewidziany jest po wystąpieniu szefa „Widocznego znaku” profesora Manfreda Kittela. Wcześniej uczestnicy sesji wysłuchają Czeszki mgr Blanki Mouralovej z Collegium Bohemicum uniwersytetu z Usti nad Łabą – instytucji, która pomagała w tym mieście stworzyć stałą ekspozycję o losach i powojennej deportacji Niemców sudeckich - antyfaszystów w Usti nad Łabą, oraz wreszcie profesor Marity Krauss z Sudetendeutsche Museum z Monachium.
Dla prof. Kittela jutrzejszy dzień jest bardzo ważny – już w maju zapowiadał zaprezentowanie właśnie we wrześniu kształtu i idei ekspozycji swojego muzeum.
Występowanie obok naukowców z Polski i Czech jest dla Kittela bardzo wygodne. Osłabia wrażenie, że „Widoczny znak” jest obciążony groźbą partykularnego pisania przez Niemców historii na nowo. Z kolei zaproszenie naukowca z przygotowywanego dopiero Muzeum Niemców Sudeckich to ukłon Kittela w kierunku ziomkostw. A cała impreza wygląda jak ukłon międzynarodowego stowarzyszenia muzeów historii wobec niemieckiej tendencji do wykreowania "wypędzeń" do rangi ważnego tematu polityki historycznej Europy.